„Nie reanimować – Mam 91+ lat”

„NIE REANIMOWAĆ. MAM 91+ LAT” – ten mocny przekaz, kazała sobie wytatuować Nel Bolton, mieszkanka Hagi. Znalazła wielu naśladowców wśród seniorek i seniorów w dojrzałym wieku.



W owym czasie, niezbędne do prawnie honorowanego wyrażenia woli było posiadanie informacyjnej plakietki-wisiorka oraz oświadczenia podpisanego przez lekarza. Nel Bolton nie ufała jednak w ich skuteczność. Jak twierdziła, w czasie reanimacji liczą się sekundy, więc nikt nie ma czasu szukać oświadczenia lub wisiorka. Ten ostatni może zresztą ulec zniszczeniu w wypadku lub zaginąć. Dlatego zażyczyła sobie wyrazisty tatuaż, wprost na piersi, nie do przeoczenia przez osoby podejmujące reanimację.

Pracując przez lata jako pielęgniarka w szpitalu w Zuidwal, zdawała sobie sprawę z konsekwencji dla mózgu starszej osoby jakie przynieść może długotrwała utrata przytomności i resuscytacja. „Nie chcę być siedzącą na krześle rośliną”.

W 2014 r. o pani Bolton zrobiło się głośno w mediach – przede wszystkim w Holandii, ale też np. w Japonii i USA. Holenderscy pracownicy ambulansów podważali jednak prawomocność tego typu tatuaży. Osobiście zainterweniowała więc Minister Zdrowia Edith Schippers. Stanęła po stronie Nel Bolton. Poinformowała Izbę Reprezentantów, że każda osoba ma prawo odmówić pomocy medycznej, a tym samym również resuscytacji, i że nie jest wymagane dodatkowe oficjalne wyrażenie zakazu leczenia. Minister napisała to również w osobistym liście do Nel.

Nel Bolton zawsze była osobą zdecydowaną i praktyczną. Aktywną, fit, udzielającą się przez wiele lat jako wolontariuszka. Nigdy, nawet w okresie rekonwalescencji po operacji, nie chciała być zależna od opieki medycznej, zwłaszcza w domu opieki. Ceniła nade wszystko wolność i samodzielność. Sama o swojej pracy w szpitalu mówiła: “Nie byłam słodka, ale opiekuńcza”

Pochodziła z ciepłej, ale dość pragmatycznej rodziny. Żyła w szczęśliwym związku z kobietą i związek ten od początku był akceptowany przez jej najbliższych. Obie pani kochały muzykę i bilard. Nel, jeszcze w wieku 92 lat, uczestniczyła w mistrzostwach bilardowych w Hadze. Uprawiała też do późnych lat warzywa i kwiaty w ogródku. W 2017 r. odeszła we śnie, spokojnie, w swoim domu, mając 93 lata.

Historia Nel Bolton i jej tatuaż wywarły na mnie wielkie wrażenie, zapadły w pamięć i przebudowały moje myślenie o decyzjach ostatecznych. A Wy co o tym myślicie? Rozumiecie jej postawę?

Marzenna Donajski / Donajska

Jaki jest sekret fińskich polityczek zdobywających władzę?

Kobiety zawsze dobrze radziły sobie w fińskiej polityce. Obecnie dominują w koalicji, a premierką została kobietą. Nie jest ona pierwszą kobietą-premierką w Finlandii. Najwyższe stanowisko zajmowała już przez krótki okres kobieta w 2003 i 2010 roku. Ale Sanna Marin jest najmłodsza.

Jest także najmłodszą premierką na świecie. Co więcej, jako pierwsza przewodzi fińskiej koalicji centrolewicowej zdominowanej przez kobiety. Przywódczyniami pozostałych czterech partii w koalicji są również kobiety – z których trzy, podobnie jak Marin, mają po trzydzieści lat.

Jaka jest tajemnica sukcesu tych młodych polityczek?

„Mamy tu kompetentne, silne, młode pokolenie” – mówi Johanna Kantola. Według profesorki studiów gender na uniwersytecie w Tampere w Finlandii, Sanna Marin jest tego wyraźnym wykładnikiem. „Dowiodła tego w roli ministry, a wcześniej parlamentarzystki i polityczki lokalnej”. Nic dziwnego, mówi Kantola, że ​​Marin została zaproponowana w niedzielę przez partię socjaldemokratyczną jako następczyni Antti Rinne. Jego rząd, który objął urząd po kwietniowych wyborach, zrezygnował w zeszłym tygodniu, ponieważ partia centralna straciła zaufanie do Rinne. Nie radziłby sobie dobrze podczas fali strajków w kraju.

Pokolenie Marin kontynuuje aktywność swoich żeńskich poprzedniczek politycznych. W 1906 r. kobietom w Finlandii – wówczas autonomicznej prowincji rosyjskiego imperium – pozwolono nie tylko głosować, ale także kandydować w wyborach. Było to o wiele wcześniej, niż w pozostałej części Europy. Na przykład w Holandii (lub w Polsce) nastąpiło to dopiero w 1919 r. Fińskie kobiety zdobyły wówczas silną pozycję dzięki własnym organizacjom, które między innymi opierały się rosyjskiej dominacji.

„Kobiety tradycyjnie dobrze radzą sobie w polityce” – mówi Johanna Kantola. „Zwłaszcza jeśli porównasz to z innymi sektorami fińskiego społeczeństwa.” Według profesorki, w świecie fińskiego biznesu nadal bardzo obecny jest szklany sufit. Natomiast w polityce udział kobiet rośnie. Powoli, ale systematycznie. W 1926 r. Finlandia zyskała pierwszą kobietę-ministrę, a w 1995 r. było to już siedem kobiet na osiemnaście stanowisk.

Początkowo kobiety otrzymywały teki tradycyjnie w dziedzinach takich jak kultura czy edukacja. Johanna Kantola też to widzi. „W nowym rządzie natomiast, młoda, 32-letnia Katri Kulmuni, prawdopodobnie będzie ministrą finansów”. Nie wszystkie decyzje są już znane, ale prawdopodobnie pojawi się więcej imion kobiecych w nowym rządzie. Kolor polityczny rządu jest decydującym czynnikiem dla liczby w nim kobiet, mówi Kantola.

W 2015 r. urząd objął bardzo konserwatywny rząd, zdominowany przez mężczyzn, który podjął szereg działań, nie przynioszących korzystnych rezultatów w zakresie równości płci. Cofnięto na przykład przepis, dający rodzicom prawo do miejsca w opiekuńczych placówkach dla dzieci.” Johanna Kantola oczekuje, że projekt wkrótce zostanie przywrócony przez nowy rząd. Młode kobiety – i mężczyźni – szturmujący obecnie scenę polityczną, będą potrzebować opieki dla swojego potomstwa.

Źródło: https://www.trouw.nl/buitenland/wat-is-het-geheim-van-de-vrouwelijke-finse-politici-die-de-macht-krijgen~be616deb/?fbclid=IwAR0eycbM4x_hTDodNy-KiUVOL0J1hfaNte-XAL-T5xBtJFwMxDBtd3mtJ1A

Tłumaczenie: Marzenna Furmaniuk-Donajski/Donajska

Pani Poseł Joanna Mucha o głosowaniu na Kobiety

„Cześć, witam Was serdecznie. Bardzo Wam dziękuję za inicjatywę ‘Głosuję na Kobietę’. To bardzo cenne i potrzebne. Dlaczego? Z dwóch powodów. Po pierwsze, w polskiej polityce, w polskim samorządzie cały czas brakuje tej kobiecej perspektywy. Naszej wiedzy. O tym, w jaki sposób wygląda edukacja, w jaki sposób wygląda opieka nad naszymi seniorami. W tych wszystkich obszarach, w których kobiety mają znacznie większą wiedzę i doświadczenie. I drugi powód: mamy takie same prawa, mamy takie same obowiązki. Powinniśmy z nich korzystać: kobiety i mężczyźni w taki sam sposób, bo to nasz wspólny kraj. Pozdrawiam Was bardzo mocno” – powiedziała Pani poseł #JoannaMucha.

Serdeczne Dziękujemy Pani poseł za zaufanie i za wsparcie 💛🧡💛

Prezydent Aleksandra Dulkiewicz o głosowaniu na Kobiety

„13 października decydują się losy naszej Ojczyzny, Polski. Po pierwsze: idźcie głosować. Po drugie: wybierajcie rozważnie. Po trzecie: szukajcie kobiet na listach – bo ‘Głosuj na Kobietę’ to akcja która promuje aktywność kobiet w życiu publicznym. Wspierajmy kobiety.” – powiedziała Pani Prezydent Gdańska #AleksandraDulkiewicz.

Serdeczne Podziękowania dla Pani Prezydent za zaufanie i za wsparcie 💛🧡💛