Właściciele niderlandzkich browarów znaleźli sposób na kryzys

Pomysły są inspirujące, społecznie użyteczne i być może nie jest jeszcze za późno, aby podążać śladem niektórych z nich również w Polsce.

Od czasu wprowadzenia środków ostrożności dotyczących pandemii i zamknięcia branży gastronomicznej, browary borykają się z oczywistymi problemami. Bary i puby nie są odwiedzane, festiwale, imprezy plenerowe i sportowe odwołano. Browary, m.in. takie jak ‘Bawaria’, ‘Heineken i ‘AB’ InBev przyczyniają się zatem obecnie do produkcji alkoholu do niezbędnych środków dezynfekujących i dostarczaniem ich do placówek opieki zdrowotnej. Samo piwo gra tymczasowo drugie skrzypce w ich produkcji. Podstawowym, pożądanym teraz, produktem jest wyodrębniany alkohol.

Zwykle bezbarwna ciecz, destylowany alkohol jest produktem resztkowym piwa bezalkoholowego, ale od czasu kryzysu koronawirusa stał się podstawą środków dezynfekujących i alkoholu stosowanego do rąk – wyjaśnia główny piwowar, Wietse van den Bogaard.

Od czasu zamknięcie branży gastronomicznej, sprzedaż piwa spadła o 36 procent – jak podała w zeszłym tygodniu holenderska grupa Niderlandzkia Browary. Tymczasem szpitale i instytucje opieki zdrowotnej cierpią na niedobór alkoholu do rąk i środków dezynfekujących.

Piwo przechowywane w kawiarniach i restauracjach w zbiornikach o pojemności 500-1000 litrów mogło się zepsuć. „Nie mogłem sobie pozwolić na wyrzucenie całego tego piwa” – mówi główny piwowar, Van den Bogaard. Rozwiązaniem była instalacja wyodrębniająca alkohol z produkcji piwa 0,0%.

Tak rozpoczęła się gigantyczna operacja. Kierowcy, którzy zazwyczaj piwem napełniają zbiorniki w branży gastronomicznej, przybyli po jego odbiór. W browarze piwo zostało podgrzane, aby skroplić alkohol. Wcześniej, produkt uboczny bezalkoholowego piwa, teraz stał się produktem głównym.

Destylat zwykle zawierał 20% alkoholu, ale zwiększono jego moc do 80%. To wystarcza, aby zrobić środki dezynfekujące. Pozostające piwo, jest obecnie przetwarzane na paszę dla zwierząt, podobnie jak wiele innych resztkowych produktów browaru.

„W pierwszym tygodniu ‘Bawaria’ zrealizowała samodzielnie cały łańcuch produkcyjny” – mówi Van den Bogaard. „Wyprodukowaliśmy i spakowaliśmy około 1000 litrów alkoholu do rąk. Nasi kierowcy rozwieźli następnie butelki do wszystkich możliwych placówek opieki zdrowotnej – od lekarzy pierwszego kontaktu po szpitale. Obecnie browar korzysta już z pomocy partnerów, którzy zajmują się logistyką i pakowaniem”.

‘Bawaria’ wyprodukuje i nieopłatnie przekaże 25-30 tysięcy litrów alkoholu do rąk. Gdy resztki produkcji zostaną wyczerpane, firma zobaczy, jak dalej może działać użytecznie zachowując własną finansową równowagę. „Oczywiście nadal sprzedajemy piwo w supermarketach, ale aspekt społeczny jest dla nas bardzo ważny. Ludzie piją piwo w domu, ale nie jest to produkt masowo kupowany i chomikowany”.

Biopaliwo

Oprócz ‘Bawarii’, również inne duże browary, jak ‘Heineken i ‘AB’ produkują środki dezynfekujące z resztkowego alkoholu. Producent bezalkoholowego piwa ‘AB’ już od dłuższego czasu pracuje nad zrównoważonymi wykorzystaniem alkoholu, który jest uwalniany w procesie produkcji – mówi Wilco Heiwegen, który koordynuje produkcję i przekazywanie żelu do rąk na terenie Holandii.

Wcześniej alkohol służył jako podstawa do biopaliw i produktów czyszczących. „Spożycie piwa bezalkoholowego wzrasta od lat. Pozostaje nam więc coraz więcej alkoholu, z którym lubimy zrobić coś użytecznego”.

‘AB’ InBev dostarcza alkohol partnerom, do produkcji żelu do rąk i środków dezynfekujących a następnie przekazuje gotowe produkty różnym instytucjom opieki zdrowotnej w Europie. Przekazał już 26 tysięcy litrów żelu do rąk i 50 tysięcy litrów środków dezynfekujących. „To znaczna inwestycja, ale dopóki kryzys i niedobory będą się utrzymywały, chcemy kontynuować naszą pracę” – mówi Wilco Heiwegen.

„Wciąż obserwujemy duże zapotrzebowanie na piwo 0,0” – mówi Heiwegen z ‘AB’. Pomimo gwałtownej sprzedaży zwykłego piwa, nie martwi się jeszcze o browar. „Naszym priorytetem jest głównie sama branża gastronomiczna, przedsiębiorcy są mocno dotknięci i chcemy w jak największym stopniu wspierać ich. Kiedy znów się otworzą, napełniamy ich zbiorniki nowym piwem. Właściciele punktów zamawiających nasze piwo, otrzymują zniżki i odroczenie spłat.”

Grupa piwowarów Niderlandzkie Browary myśli o odpowiedzialnych sposobach ponownego otwarcia branży gastronomicznej, stopniowym otwarciu punktów z uwzględnieniem obowiązującej obecnie zasady zachowywania odległości półtora metra.

Holenderskie piwo a sponsoring EURO 2020

Na początku listopada ubiegłego roku ‘Heineken’ ogłosił, że będzie sponsorować Mistrzostwa Europy w 2020 roku. Ta decyzja stanowiła ostateczne uhonorowanie marki, która już od wielu lat współpracuje ze środowiskiem piłkarskim. Sytuacja uległa zmianie w momencie wybuchu światowej pandemii koronawirusa. EURO zostało na razie odłożone na czas nieokreślony.

Marzenna Donajski / Donajska

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *