Kobiety w Unii Europejskiej sprawują coraz więcej władzy. Większy wpływ kobiet na podejmowanie decyzji politycznych i gospodarczych został odnotowany przez europejski indeks równości kobiet. Raport Europejskiego Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn (EIGE) wskazuje, że w 2022 roku wartość subindeksu równości kobiet i mężczyzn w kategorii “polityka” wzrosła do 57,2 pkt. w porównaniu z 55 pkt. w zeszłym roku i 41,9 pkt. w pierwszej edycji raportu (100 oznacza zupełną równość).
Decydentki nie zawsze dostają władzę na długo – co pokazał w ostatnich dniach spektakularny upadek Liz Truss w Zjednoczonym Królestwie. Wcześniej porażkę w wyborach prezydenckich zaliczyła Marine Le Pen we Francji, co nie zmienia faktu, że jej nazwisko gościło na pierwszych stronach gazet, a od wygranej nie dzieliło jej tak wiele. Choć o całkowitej porażce w zasadzie ciężko mówić, biorąc pod uwagę że Zjednoczenie Narodowe (dawny Front Narodowy) Marine Le Pen w wyborach parlamentarnych we Francji, których druga tura odbyła się 19 czerwca, zapewniło sobie 85-90 miejsc w parlamencie, co oznacza, że reprezentacja parlamentarna tego ugrupowania zwiększyła się dziesięciokrotnie.
22 października 2022 r. został zaprzysiężony rząd Giorgii Meloni, pierwszej kobiety we Włoszech na tym stanowisku. To ona jest wielką wygraną ostatnich tygodni. Włosi postawili na silne przywództwo – w wielu środowiskach krytykowanej – prawicowej polityczki. Meloni zaczyna swoje rządy z silnym mandatem. Z moich rozmów z mieszkańcami i mieszkankami Mediolanu wynika, że choć niektórzy obawiają się jej dość wyrazistej postawy względem np. migrantów, mimo wszystko dają jej mandat zaufania, wierząc w pewną racjonalność i rzeczywistą chęć działania na rzecz rozwiązania palących problemów społecznych. Jednocześnie rozmówcy podkreślają, że dotychczasowa polityka Włoch w zakresie migracji była nieprawidłowa, a bezpieczeństwo w miastach maleje w błyskawicznym tempie. Z jednej strony więc obawiają się szkodliwej nagonki na osoby pracujące legalnie i asymilujące się, ale z drugiej – widzą konieczność szybkich zmian w polityce migracyjnej państwa, aby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom i obywatelkom.
Fundacja Głosuj Na Kobietę jest organizacją non-profit i finansujemy działalność dzięki Darczyńcom. Możemy działać również dzięki Tobie.
Kim jest Giorgia Meloni?
Po ogłoszeniu wyniku wyborów, przez europejską opinię publiczną przetoczyła się alarmistyczna dyskusja o tym, jak blisko Meloni do faszystów, wzbudzając przy tym wątpliwości o przyszłą postawę pani premier wobec Rosji, NATO czy Unii Europejskiej. Nieprzychylna nowej premier była również Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, a niektórzy twierdzą wręcz, że krytyczna postawa Przewodniczącej mogła się przyczynić do sukcesu Meloni.
Szefowa włoskiego rządu w exposé ucięła niejako katastroficzne domniemania. Zobowiązała się, że jej rząd będzie szanował reguły obowiązujące w Unii Europejskiej, Włochy pozostaną wiarygodnym partnerem w Sojuszu Północnoatlantyckim i będą wspierać “dzielny naród ukraiński”. Podkreśliła, że Włochy będą wspierać dzielny naród ukraiński. I to nie tylko z uwagi na całkowity brak akceptacji dla wojny w wyniku najazdu, lecz także dlatego, że jest to najlepszy sposób obrony narodowych interesów. Dodała, że nie wolno ulegać szantażom Władimira Putina, bo „to nie rozwiązałoby problemów”. Mocno wybrzmiało także stanowisko dot. jej związku z faszyzmem: Wbrew temu, co instrumentalnie twierdzono, nigdy nie odczuwałam sympatii czy bliskości z reżimami antydemokratycznymi, z żadnym reżimem, z faszyzmem włącznie. Ustawy rasowe reżimu faszystowskiego nazwała „najniższym punktem we włoskiej historii”. – To hańba, która naznaczy nasz naród na zawsze – powiedziała.
Jaka przyszłość Włoch pod jej przywództwem?
Zarówno pierwsze decyzje, jak i jednoznaczne exposé nie wskazują na spór z Komisją Europejską. Meloni zapowiedziała, że Włochy będą chciały na czas wypełnić 26 spośród 55 kamieni milowych, co jest warunkiem dalszego wypłacania przez Komisję Europejską wartego 200 mld euro Funduszu Odbudowy dla Włoch. Warto dodać, że żaden inny kraj nie dostał tak dużego wsparcia. Pojednawcza retoryka w stosunku do Komisji jest zdaniem ekspertów związana z faktem, że gotówka z UE w dużym stopniu utrzymuje Włochy przy życiu. Jest to bowiem jedno z najbardziej zadłużonych państw w Europie. Wobec tej sytuacji polityka fiskalna prawdopodobnie będzie przez jakiś czas oczkiem w głowie nowej szefowej rządu.
Meloni deklaruje silne przywiązanie do “tradycyjnej rodziny” i wartości chrześcijańskich, katolicyzm według niej jest immanentną częścią tożsamości Włoch. W sprawach światopoglądowych możemy się spodziewać polityki bliższej tradycyjnemu modelowi rodziny. Prawdopodobne jest utrzymanie status quo w sprawie związków cywilnych osób tej samej płci. Włochy uchwaliły ustawę o związkach cywilnych w 2016 r., kiedy krajem rządziła koalicja kierowana przez centrolewicową Partię Demokratyczną, ustawa nie zalegalizowała małżeństw homoseksualnych. Niektórzy konserwatyści opowiadają się za zaostrzeniem prawa, ale Meloni wydaje się podchodzić do tych deklaracji z dystansem. Także w sprawie dostępu do aborcji deklaracje Meloni są niejednoznaczne. W obecnej sytuacji, aby uzyskać aborcję, Włoszki muszą przejść badania lekarskie, przestrzegać siedmiodniowego okresu oczekiwania i odbyć obowiązkową sesję doradczą, która ma pomóc usunąć „wszelkie przeszkody” w doprowadzeniu ciąży do terminu porodu. Często jednak słyszy się o nadużyciach związanych z tymi procedurami, jak na przykład oferowanie pieniędzy za urodzenie dziecka matkom, które nie chcą utrzymać ciąży. Mowa o datkach od “anonimowych darczyńców”. Zdarza się, że kobiety przechodzące procedurę poddawane są silnej presji pracowników ochrony zdrowia. Działacze na rzecz praw reprodukcyjnych we Włoszech od dawna prowadzą kampanię na rzecz reformy dot. dostępu do aborcji, której uchwalenie nie powiodło się podczas poprzedniej kadencji rządu ze względu na socjalno-konserwatywną większość. Mają powody, by sądzić, że prawicowy rząd pod przewodnictwem Meloni będzie korzystał ze słabości prawa, by ograniczać dostęp do aborcji.
Podobnie jak inne kraje Europy, Włochy mierzą się z kryzysem. Rosnąca inflacja, wysokie ceny energii, deficyt handlowy, rosnące zadłużenie państwa, jednym słowem – poważne problemy gospodarcze. Na ten moment wydaje się, że to będzie głównym zmartwieniem nowej szefowej rządu przez nadchodzące miesiące. Sprawy światopoglądowe w takich momentach schodzą na dalszy plan, o ile nie służą do wewnętrznej politycznej walki. Pozostaje mieć nadzieję, że Meloni, jako kobieta, znajdzie w sobie wrażliwość na sprawy osób słabszych, czyli wykluczonych.
Z moich rozmów z osobami mieszkającymi w Lombardii – najzamożniejszym i najbardziej liberalnym regionie Włoch – wynika, że w konserwatywnej Meloni pokładane są duże nadzieje. Rozmówcy zgodni byli w opinii, że lewa strona sceny politycznej miała swoją szansę i nie wykorzystała jej, więc należy dać szansę drugiej stronie. Mam wrażenie, że kontrowersyjne wypowiedzi Meloni przyjmowane są w samych Włoszech z większym spokojem niż w Brukseli czy Londynie. Szczególnie duże obawy społeczne wzbudza napływ nielegalnych migrantów i gettyzacja miast, który to problem Meloni zobowiązała się w ciągu swoich rządów rozwiązać.
Agnieszka Komisarska