Od XVII w. do ok. 1900 r. kolor różowy był oznaką szyku i ekskluzywności. Noszony był przez książęta w Indiach i przez elitę w Paryżu, stolicy mody i kultury. Masowa produkcja spowodowała dostępność koloru różowego dla każdego. Po II wojnie światowej, walczące wcześniej społeczeństwa uznały za ważne wyraźne rozróżnienie płci mężczyzn i kobiet. Stąd w reklamach zabawek zaczęły pojawiać się konkretne kolory. W tym właśnie kolor różowy. Od lat 60-tych popularne stało się kupowanie dla noworodków i małych dzieci zabawek, ubranek, wyposażenia pokoików i gadżetów w kolorze niebieskim, lub różowym – zależnie od płci. Wysyłamy do nowo upieczonych rodziców kartki gratulacyjne w kolorze różowym, lub niebieskim. W niektórych społeczeństwach rodzice informują znajomych – np. w miejscu pracy – o płci swojego narodzonego dziecka częstując ich ciasteczkami posypanymi różową, lub niebieską dekoracją. Identyfikacja koloru różowego z dziewczynkami przyczyniła się do tego, że obecnie kolor ten kojarzy się z czymś słodkim, dziecinnym, drogim, erotycznym, lub homoseksualnym. Dlatego niektóre osoby są zdecydowanie anty-różowe i niechętne temu kolorowi. Tradycyjny macho nie założy podkoszulka w kolorze różowym. I nie będzie go tolerował u innych mężczyzn. Jednocześnie, kolor niebieski nie ma takich negatywnych konotacji. Czy ta różnica w przypisywaniu wartości i norm ma sens?
Marzenna Donajski/Donajska