Wywiad Marco Visscher z psycholożką Cordelią Fine – Część Druga
Przeczytaj też Pierwszą Część Wywiadu –>
W swojej powszechnie uznawanej ksiażce „Testosterone Rex: The End of Gender Myth”, Cordelia Fine bieże pod uwagę to, że testosteron jest określonym czynnikiem naszego zachowania. „Nasze społeczeństwo tkwi w uchwycie potężnego mitu”, mówi podczas naszej rozmowy, „tłumi to każdą nadzieje na równość płci”. W „Testosterone Rex” Cordelia Fine po raz kolejny pokazuje, że złożoną materię może przekazywać klarownie i w lekki sposób. Na przykład, kiedy oblicza, co by było, gdyby mity były prawdziwe? Na przykład, mit, iż rozwiązły mężczyzna może wyprodukować sto potomków, łącząc się w pary z setką kobiet w ciągu roku? I stąd jakoby pragnienie mężczyzny do seksualnych różnorodności, któremu nie można zaradzić.
„Nie tak szybko” – uzasadnia Cordelia Fine – „Na potrzeby młodszych czytelników warto zauważyć, że w dość długim okresie ewolucji człowieka, randkowa aplikacja Tinder nie była jeszcze dostępna. Większość dojrzałych seksualnie kobiet w wiosce była stale w ciąży ze swoimi mężami, lub czasowo niepłodna z powodu karmienia piersią, albo też w niepłodnej fazie cyklu. Co prowadzi nas do małej grupy kobiet, do których dodatkowo wszyscy inni mężczyźni również stali w kolejce. A co takiego byłoby wysoce nieprawdopodobne w czasach łowiecko-zbieraczych i wyczerpujące w tym inwestowaniu w uwodzenie i podbój? Ze związków ze stoma kobietami, w ciągu roku, w najkorzystniejszym przypadku pojawiłoby się nie więcej niż troje potomstwa. Według Cordelii Fine, szansa w takim roku na skuteczne „zdobycie punktu” w przypadku wszystkich stu kobiet, czyli ich niemal jednoczesne zajście w ciążę, jest mniejsza, niż szansa zostania trafienionym meteorytem”.
Co uważasz za największe nieporozumienie na temat testosteronu?
„To, że testosteron kontroluje zachowanie mężczyzn. Tak nie jest. Więcej testosteronu nie jest tym samym co większa męskość. Wiemy to, ponieważ różnice płciowe w cechach uznawanych za typowo „męskie”, takie jak skłonność do podejmowania ryzyka, są znacznie mniejsze, niż różnice płciowe w poziomach testosteronu. Co więcej, płeć ludzi jest bardzo złożona: ktoś może być bardzo „męski” w pewnym obszarze, a w innym „kobiecy”. „U jednego na sześciu najlepszych sportowców poziom testosteronu, mierzony w ciągu kilku godzin po ważnych zawodach, jest poniżej normalnego zakresu odniesienia, czasem nawet niższy, niż średni poziom testosteronu wśród najlepszych sportsmenek kobiet. Absurdalne wydaje się stwierdzenie, że ci najlepsi sportowcy z małą ilością testosteronu byliby gorsi w sportowych konkurencjach. Poziomy we krwi są jedynie częścią bardzo rozległego układu, na który wpływa wiele czynników biologicznych. Rola testosteronu – obwinianego o kryzysy i wojny w biznesie i polityce – jest przereklamowana”.
Więc miło jest, że więcej uwagi poświęca się, aby uzyskać więcej kobiet na kluczowych stanowiskach?
„Tak, ale to nie jest magiczne rozwiązanie. Jeśli chcesz uzyskać zmiany kultury w instytucjach, aby pracownicy lepiej słuchali, lub wykazywali większe zainteresowanie w zakresie społecznej odpowiedzialności, wtedy pojawia się tendencja do wyznaczania kobiety na wiodące stanowiska. Czy jeśli kobieta odniesie sukces, jest to wówczas jej własną zasługą, czy jej chęci do pracy nad zmianą kultury? Nasze zachowanie – w różnych organizacjach społecznych – jest pod silnym wpływem norm kulturowych. Nie można tego zmienić przez postawienie po prostu kobiety na wysokiej pozycji”.
Czyż badania nie pokazują, że firmy prowadzone przez kobiety są bardziej odpowiedzialne społecznie?
„Ale te badania nie mówią nic o przyczynie i skutku. Być może te społecznie odpowiedzialne firmy są bardziej skłonne zaoferować każdemu uczciwą szansę na awans. Istnieją różnice między płciami w zakresie wyznawanych wartości i w stylu przywództwa – choć już nieco mniej w tym drugim przypadku – ale różnice te, same w sobie, nie gwarantują, że organizacja prowadzona przez kobietę drastycznie się zmieni. W rzeczywistości uważam, że ta myśl jest obrazą dla mężczyzn, tak jakby nie byli w stanie przeprowadzić procesu zmian”.
Ale kobieta na szczycie jest dobrym sygnałem dla młodszych kobiet.
„Oczywiście. Jeśli jesteś młodą prawniczką, przypuszczalnie na początku swojej kariery widzisz więcej współpracowniczek tej samej płci wokół siebie. Jednak im wyżej patrzysz w hierarchii, tym więcej widzisz mężczyzn. Nie jest zatem dziwne, jeśli zdecydujesz się nie inwestować zbyt wiele wysiłku we własny awans, zwłaszcza jeśli dorastałaś z upartym mitem, że to nie kobiety, ale mężczyźni ewoluowali tak, by rosnąć wyżej, aby uzyskać status i władzę. ”
Czy widzisz zmiany, które budzą nadzieję?
„Oczywiście. Coraz więcej organizacji zdaje sobie sprawę, że ograniczają pulę kandydatów, o ile wymagają, abyś zawsze stawiał swoją pracę nad rodziną na wyższym stanowisku. Ta rosnąca świadomość jest zdrową zmianą dla kobiet i mężczyzn. To część bogatego i urozmaiconego życia, jeśli możesz zabrać swoje dzieci ze szkoły, wziąć urlop naukowy, lub poświęcić czas na opiekę nad chorym, umierającym ojcem, lub matką”.
(otwiera się w nowej karcie)”>Przeczytaj też Pierwszą Część Wywiadu –>
Cordelia Fine (42 lata) – jest psycholożką i profesorką historii nauki i filozofii na Uniwersytecie w Melbourne w Australii. Urodziła się w Toronto w Kanadzie, dorastała w Stanach Zjednoczonych, studiowała psychologię i kryminologię w Oksfordzie, Cambridge i Londynie. Jest autorką różnych książek o psychologii i neuronauce. Książka, w której ukuła termin „neuro-seksizm”, została przetłumaczona na język niderlandzki: „Dlaczego wszyscy pochodzimy z Marsa”. Jej najnowsza książka to „Testosterone Rex: The End of Gender Myth”
Tłumaczenie: Marzenna Furmaniuk-Donajski/Donajska