Nieortodoksja (Unorthodox): uniwersalny przekaz o tożsamości

Serial „Unorthodox” Netflixa opowiada o młodej kobiecie, która ucieka przed ultraortodoksyjną społecznością chasydzką. Powstał na podstawie autobiografii Deborah Feldman – bestselera w 2012 r. Serial wywołuje dość radosne reakcje, ale jego przekaz jest w rzeczywistości o wiele bardziej uniwersalny – mówi twórczyni Anna Winger. Tekst poniżej nie jest typową recenzją. To informacje, które warto przeczytać, nawet jeśli nie korzysta się z Netflixa. Serial stworzony został dla niszowej publiczności, ale dzięki Netflixowi, okazało się, że ta niszowa grupa odbiorców na całym świecie jest bardzo duża.

Scena z serialu „Unorthodox”

„Co by było, gdybyś dorastała w Nowym Jorku, mieście nieograniczonych możliwości i nic nie byłoby ci dozwolone? W swoim pamiętniku „Nieortodoksja” Deborah Feldman opisuje, w jaki sposób, jako żydowska dziewczyna, jest poddawana różnorakim uciskom w ultraortodoksyjnej, chasydzkiej społeczności, żyjącej w dzielnicy Williamsburg. Nie wolno jej chodzić do biblioteki i w domu może mówić tylko w języku jidysz. Ukrywa pod łóżkiem potajemnie czytaną literaturę angielską, ponieważ każde odstępstwo od reguł jest karane. Feldman ma tylko 17 lat, gdy zostaje wydana za mąż. Chociaż życie miłosne pary zdominowane jest przez frustrację i trudności, dwa lata później przychodzi na świat ich dziecko. W wieku 23 lat Feldman jest zmęczona presją i ucieka wraz z synkiem.

Autobiografia Deborah Feldman stała sie bestselerem w 2012 r. Przeczytała ją również amerykańska pisarka i producentka telewizyjna Anna Winger – przyjaciółka Feldman, od lat mieszkająca w Berlinie. Winger zobaczyła w w tej historii uniwersalne przesłanie i postanowiła ją sfilmować. „Chodzi przede wszystkim o kobietę, która szuka swojej tożsamości, własnego głosu w społeczności, w której dobrze by się czuła” – mówi Winger przez telefon. „Jestem również Żydówką, ale wychowaną w świeckich wartościach. Tym nie mniej, również często doświadczałam seksizmu, nawet w środowisku liberalnej sztuki. Myślę więc, że kobiety z całego świata mogą znaleźć w tej historii pewną nadzieję.”

Ucieczka

Czteroczęściowy mini-serial „Unorthodox” jest teraz udostępniany w serwisie Netflix. Historia dzieciństwa Feldman odgrywa w nim dużą rolę. Sama autorka również przyczyniła się do powstania serialu. Ale od momentu, gdy główna bohaterka ucieka, serial różni się od książki. W telewizyjnej wersji, postać Esty zaprzyjaźnia się w Berlinie z grupą młodych muzyków z progresywnej akademii muzycznej, w której muzułmanie i Żydzi harmonijnie ze sobą współpracują, a homoseksualizm nie stanowi problemu. „Zawsze było dla mnie ważne, aby udostępnić scenę dla kobiet, a także ludzi ‘innych kolorów’” – mówi Anna Winger. Ale Berlin to nie tylko symbol postępu. „Chcieliśmy, aby Esty powróciła do źródła traumy, która wytworzyła w niej Satmar, jej społeczność”.

Społeczność Satmar uważa, że ​​Holokaust był karą bożą, powiedziała Deborah Feldman wcześniej w dzienniku „Trouw”. Kara spowodowaną tym, iż Żydzi zbyt mocno zasymilowali się ze współczesnym życiem. „Według naszego rabina zadaniem naszej społeczności było żyć na tyle pobożnie, że wynagrodzić grzechy zasymilowanych Żydów i uszczęśliwiać tym Boga”.

Szacuje się, że siedemdziesiąt tysięcy członkiń i członków Satmar w Nowym Jorku jest potomkami ocalałych z Holokaustu węgierskich Żydów. „Ta trauma przekazywana jest z pokolenia na pokolenie”, mówi Anna Winger, „dlatego chcieliśmy, aby Esty przerwała ten cykl w Berlinie – mieście, w którym przeszłość, teraźniejszość i przyszłość przenikają się”.

Nie tyle źle, co nieświadomie

Serial przedstawia również trzy inne postaci, które podobnie jak Esty przeciwstawiają się społeczności Satmar. Mąż Esty jedzie za nią wraz z niegodnym zaufania kuzynem. Bezbożny Berlin wystawia ich pobożność na próbę. Dwaj mężczyźni zostają skonfrontowani ze swoją hipokryzją wobec kobiet. „Książka jest dość introspekcyjna, ponieważ jest wspomnieniem” – mówi Anna Winger. „Ale chcieliśmy stworzyć trójwymiarową postać męża Esty, który pozostanie w tle książki. Nie jest on złym człowiekiem, ale po prostu ignorantem, podobnie jak Esty.” Jej matka, która otrzymała w serialu również dużą rolę, także przed laty uciekła z Satmar. Musiała jednak pozostawić w Nowym Jorku swoją młodą córkę.

„Nieortodoksja”, to dramat kostiumowy w XXI wieku, z wielką dbałością o tradycyjne stroje i rytuały. Celem Netflixa jest między innymi zapewnienie lepszego wglądu w świat Satmar. Anna Winger twierdzi, że jednym z największych wyzwań był język jidysz. Wielu aktorów wychowało się ze znajomością tego języka, a jeden z nich był dodatkowo trenerem językowym. Winger jest dumna, że ten dziwaczny język dociera teraz do światowej publiczności. „Kiedy Izrael został założony, wybrano hebrajski jako język nauczania, częściowo dlatego, że jidysz jest językiem germańskim, którego nie rozumieli sefardyjscy Żydzi. Jidysz ma bogatą historię kulturalną, ale dziś mówi tym językiem coraz mniej ludzi.”

„Lubię mini szczęście”

Nawet włosy Esty odgrywają ważną rolę w serialu. W Nowym Jorku były golone, ​​gdy była mężatką i musiała obowiązkowo nosić perukę. Kamera ukazuje w przybliżeniu duże, załzawione oczy aktorki Shiry Haas, która również była golona na łyso. Wiele lat później, gdy Esty pływa w jeziorze pod Berlinem, po raz pierwszy publicznie zdejmuje perukę. Krucha aktorka nie wygląda już na zniszczoną, ale wyzwoloną. „Nie nauczyłam się dążyć do szczęścia” – mówi Feldman o swojej własnej drodze do wolności. „Uwielbiam jednak mini-szczęście – że mogę wyprowadzać psa, jeździć na rowerze, prowadzić samochód. Rzeczy, uważane przez innych za oczywiste, ale które nie były u nas dozwolone”.

Producentka telewizyjny, Anna Winger, słyszy od widzów z całego świata, że ​​ w walce Esty rozpoznają też siebie. Niektórzy twierdzą nawet, że po raz pierwszy mogą w ogóle zidentyfikować się z postacią żydowską. „Nieortodoksja” została stworzona dla niszowej publiczności, ale dzięki Netflixowi, ta niszowa grupa odbiorców na całym świecie okazuje się być bardzo duża. A dzięki mediom społecznościowym ludzie dyskutują ze sobą o serialu.” Ten sukces – i tendencje Netflix do kontynuowania udanych seriali – nasuwają pytanie: czy będzie jego kontynuacja? Winger jednak odpowiada: „Nie, nie będzie kontynuacji. Jest dobrze, tak jak jest.”

Autor: Haroon Ali, niderlandzki dziennik “Trouw”

Tłumaczenie: Marzenna Donajski / Donajska

W kryzysie kraj napędzany jest przez kobiety

Wiemy to od dawna, od historyków, od reporterów wojennych, ale w tych trudnych chwilach mamy dostęp do szczegółowych badań. Chodzi o Niderlandy, ale w Polsce prawdopodobnie jest podobnie.

Podczas kryzysu koronawirusa Holandia utrzymywana jest głównie przez kobiety. Zajmują one prawie 2/3 tak zwanych ‘zawodów kluczowych’ wg. analizy przeprowadzonej przez Consultancy.nl.

Aby odeprzeć kryzys i utrzymać kraj w ruchu, rząd przygotował listę ‘zawodów kluczowych’. Czyli istotnych i niezbędnych, aby pomóc osobom zarażonym i reszcie populacji, pozostającej często w domu, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa.

Kluczowe zawody odgrywają kluczową rolę w koordynowaniu działań mających na celu ograniczenie wybuchu epidemii na przykład:

  • lekarze
  • pielęgniarki
  • pracownicy supermarketów
  • policji
  • sprzątacze
  • urzędnicy

Sporządzono również listę grup zawodowych, które odgrywają ważną rolę w tzw. ‘procesach życiowych’, czyli takich które muszą być kontynuowane przez cały czas, w nastęujących obszarach:

  • utrzymywanie sieci telekomunikacyjnych
  • internetu
  • płatności
  • energia elektryczna
  • produkcja gazu
  • woda pitna
  • utrzymanie ważnych węzłów gospodarczych: np. portu morskiego (w Roterdamie), portu lotniczego (Schiphol Amsterdam).

Listy ‘kluczowych zawodów’ i ‘procesów życiowych’ mogą zostać uzupełnione w najbliższej przyszłości w oparciu o postępy w nauce.

Listy te są ważne, jako określające m.in. czy rodzice mogą zabrać swoje dzieci do szkoły lub przedszkola. Te zasadniczo będą zamknięte w nadchodzących tygodniach. Jednak wyjątki dotyczyć będą dzieci rodziców wykonujących zawód niezbędny do utrzymania funkcjonowania społeczeństwa. 

3,2 miliona ‘zawodów kluczowych’ 

Według Centralnego Biura Statystycznego (CBS), w Holandii jest nieco ponad 9 milionów osób pracujących. A także ok. 4 milionów osób w wieku od 15 do 75 lat nie zalicznych do tej grupy, które z różnych przyczyn nie wykonują pracy zarobkowej (nie są natychmiastowo dostępne lub bezrobotne). 

Wstępna analiza dokonana przez Consultancy.nl wskazuje, że wśród 9. milionów osób pracujących, ok. 3,2 miliona z nich wykonuje‘zawody kluczowe’. W tej grupie, kobiety wykonują 2 miliony kluczowych zawodów, mężczyźni zaś 1,2 miliona.  

Wynika to głównie z ogromnej nadreprezentacji kobiet w kluczowych sektorach, takich jak opieka, opieka nad dziećmi i edukacja.

Wg. analizy nie mniej niż 89% pracowników opieki nad dziećmi to kobiety. wśród personelu medycznego w szpitalach i w szerszym sektorze opieki zdrowotnej to nawet 93% kobiet oraz 87% wśród pielęgniarek. Wśród lekarzy – 60% to kobiety. Podobnie jak ok. 33 000 kobiet pracujących w Holandii jako dziennikarki. Wśród urzędników służby cywilnej kobiety stanowią również większość – 58%. 

W edukacji jest dość równomiernie rozłożone, ale tutaj ponownie liczą się głównie kobiety w trudniejszych czasach: w szkole podstawowej – tam, gdzie trzeba dbać o większość dzieci, ponieważ często są one zbyt małe, aby zostać w domu samotnie – 80% wykonujących zawód nauczycielski to kobiety. 

Istnieją jednak pewne kluczowe zawody, które są w dużej mierze zdominowane przez mężczyzn. Na przykład personel logistyczny, napełniacze skrzynek (72% to mężczyźni), kierowcy ciężarówek (96% mężczyzn) i osoby pracujące w transporcie publicznym: kierowcy autobusów i tramwajów (89% mężczyzn). 

Więcej wyników badań można znaleźć na stronie Consultancy.nl.

Marzenna Donajska / Donajski

Kobiety poruszają się bezpieczniej po drogach

Według danych Komendy Głównej Policji mężczyźni w ubiegłym roku spowodowali 73,2 proc. wypadków, kobiety zaś 22,9 proc. Argumentuje się często, że statystyki w korzystnym świetle przedstawiają kobiety, gdyż mężczyźni stanowią liczniejszą grupą kierowców. Instytut Transportu Samochodowego przebadał zatem dane w sposób możliwie niezależny od liczby kierowców konkretnej płci.

Z badań wyniknęło, iż kobiety powodują jeden wypadek na 6,7 mln przejechanych kilometrów, a mężczyźni – raz na 4,7 mln km.

Jako piesi mężczyźni spowodowali w ubiegłym roku aż 66,3 % wypadków, podczas gdy kobiety 31,6%.

Z testów przeprowadzonych m.in. przez angielskich naukowców na kilkudziesięcioosobowych grupach kobiet i mężczyzn wynika, iż dzięki wyższemu poziomowi estrogenu, kobiety wypadają lepiej w testach pamięci przestrzennej, koncentracji, podzielności uwagi, a także znajomości przepisów. Estrogen gwarantuje lepsze funkcjonowanie czołowych płatów mózgu.

Męski hormon – testosteron sprawia wg ekspertów, że mężczyźni mają lepsze wyczucie perspektywy i lepiej czytają mapy, ale hormon ten może przyczyniać się do częstego przekraczania dozwolonej prędkości i szybkiej jazdy.

Kobiety jeżdżą bardziej zachowawczo, ostrożnie, są spokojniejsze i częściej stosują się do kodeksu drogowego.

Mężczyźni w większości przypadków są lepsi od kobiet jeżeli chodzi o technikę jazdy, ale sama technika jazdy nie decyduje o bezpiecznej jeździe – jak podkreślaja eksperci.

Wg niektórych badań, młode kobiety upodabniają się stylem jazdy do meżczyzn: częściej jeżdżą ryzykownie i agresywnie. Częściej też siadają za kierownicę po alkoholu. Tymczasem organizm kobiety produkuje mniej enzymu rozkładającego cząsteczki alkoholu w żołądku, więc upijają się szybciej.

(źródło: http://naukawpolsce.pap.pl, Marcin Chomiuk)

Marzenna Furmaniuk-Donajska / Donajski

10 zasad – Jak dbać o równość płci w szkole

  1. Używaj języka równościowego na lekcjach, na stronie szkoły, w formułowanych pisemnie komunikatach. Zwracając się do „uczniów i uczennic” pokażesz im, że się liczą.
  2. Zwracaj uwagę na swój język w sytuacjach codziennych – staraj się unikać frazeologizmów, powiedzonek, żartów, które mogą w jakiś sposób ośmieszać, bądź znieważać którąś z płci.
  3. Zastanów się, czy dziewczyny i chłopcy mają równy dostęp do całej przestrzeni szkolnej, czyli czy w takiej samej mierze ją wykorzystują. Jeśli np. dziewczyny nie korzystają z boiska – zorganizuj aktywne przerwy, by oswoić je z tą przestrzenią.
  4. Zachęcaj dziewczyny do udziału w stereotypowo męskich aktywnościach – sporcie, naukach ścisłych. Możesz też zorganizować kółko przedmiotowe tylko dla dziewczyn. Często lepiej się czują, gdy pokonują stereotypy płciowe we własnym gronie.
  5. Uzupełniaj podręczniki o historię i doświadczenia kobiet – naukowczyń, polityczek, działaczek społecznych. W ten sposób pokażesz dziewczynom, że mogą zmieniać świat
  6. Przydzielaj zadania w niestereotypowy sposób, np. niech dziewczyny przyniosą krzesła, a chłopcy zetrą tablicę i podleją kwiaty.
  7. Zastanów się nad świętami i zwyczajami szkolnymi. Jaka jest w nich rola dziewczyn, a jaka chłopaków? Czy nie utrwalają one czasem stereotypowych ról płciowych
  8. Kupuj nagrody wedle zainteresowań, a nie płci.
  9. Monitoruj wyniki szkolne. Sprawdzaj, jak na twoich przedmiotach radzą sobie dziewczyny a jak chłopaki, zastanów się, z czego to może wynikać i jak wspierać jednym i drugich w poprawie wyników szkolnych czy innych osiągnięć (nie tylko edukacyjnych, także sportowych, społecznych, artystycznych itp.).
  10. Doszkalaj się, czytaj, rozwijaj zainteresowania – zdobywanie wiedzy i świadomości to proces, wykonaj więc pierwszy krok ku równości płci.

(źródło: Centrum Edukacji Obywatelskiej (CEO) ✍ dr Maja Dobiasz-Krysiak


➡ Jeśli temat równości płci w szkole Was zainteresował, to dłuższy tekst autorstwa dr Mai Dobiasz-Krysiak można znaleźć na blogu: https://bit.ly/38rm25Z

Kobiety są mniej rozrzutne od mężczyzn

I lepiej zarządzają finansami

Zasługują więc bardziej na rabaty, ale byłoby to nierównym traktowaniem konsumentów 😏

Kobietom rzadziej niż mężczyznom zdarzają się impulsywne zakupy. Lepiej też spłacają swoje zobowiązania finansowe.

Mają też dwukrotnie niższe niż mężczyźni zaległości z tytułu nieopłaconych rachunków i rat kredytowych (zaległości pań na koniec ubiegłego roku wyniosły 25,7 mld zł a mężczyzn 51,9 mld zł).

Kobiety 3-krotnie rzadziej niż mężczyźni wydają impulsywnie duże kwoty na zakupy.

Takie dane wskazuje Halina Kochalska, ekspert BIG InfoMonitor, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.

Przeprowadzono badania dotyczące częstotliwości wydawania kwot wyższych niż 500 zł pod wpływem impulsu (raz w miesiącu, kilka razy w miesiącu albo w roku). Częściej pozytywnie odpowiadali mężczyźni.

Statystyki nie potwierdzają zatem obiegowych opinii, że to kobiety są bardziej rozrzutne. Jak wynika z najnowszego badania Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor – ponad 51% pań nigdy nie dokonało impulsywnego zakupu za min. 500 zł. I zaledwie 38 % mężczyzn nigdy nie dokonało takiego zakupu.

15% pań przyznaje się do takiego nieprzemyślanego, raz na kilka miesięcy, wydatku. I aż 22 % meżczyzn.

Częściej niż raz w miesiącu tylko 3% kobiet wydaje więcej niż 500 zł, mężczyzn zaś 10%.

Wg. eskpertki może to wynikać z faktu, że panie zarabiają mniej, więc trudniej im wyjąć „ot tak” z portfela 500 zł.
Z badania BIG InfoMonitor wynika też, że paradoksalnie, kobiety – choć lepiej zarządzają wydatkami – są wobec siebie bardziej krytyczne i surowe w ocenie swoich postaw finansowych. Częściej postrzegają się jako rozrzutne i niżej od mężczyzn oceniają swoje skłonności do oszczędzania.

Jedynie 16 proc. kobiet uważa się za oszczędne, podczas gdy wśród panów 20 proc.
12% kobiet przyznaje, że „pieniądze się ich nie trzymają”, mężczyzn zaś 11 proc. mężczyzn.

Ze statystyk BIG InfoMonitor wynika też, że to kobiety mają dwukrotnie niższe niż mężczyźni zaległości z tytułu nieopłaconych rachunków i rat kredytowych. Nawet bez uwzględniania długów alimentacyjnych – które sięgają 12 mld zł, a 95 proc. z nich należy do ojców – zaległości mężczyzn nadal wynoszą około 40 mld zł i są znacznie wyższe.

Dysproporcje są więc ogromne. Dużo mniej jest też kobiet – niesolidnych dłużników. Jest ich ponad 1 mln, podczas gdy mężczyzn – ponad 1,7 mln. Gdyby panowie spłacali swoje zobowiązania tak solidnie jak kobiety, z pewnością wierzycielom by ulżyło i z dnia na dzień z baz zniknęłoby ponad 700 tys. niesolidnych dłużników i 26 mld zł zaległości.

Statystyki pokazują, że odsetek kobiet z problemami finansowymi wynosi 6,5 proc., mężczyzn zaś: 11,4 proc. Wyższe są też przeciętne kwoty zaległości, które wynoszą średnio ok. 23,9 tys. zł u pań i ponad 30 tys. zł w przypadku panów.

Widoczna gołym okiem rzetelność płatnicza kobiet aż prosi się o nagrodzenie rabatami, promocjami i obniżkami z tytułu lepszej spłaty. Jednak różnicowanie ze względu na płeć byłoby nierównym traktowaniem konsumentów wg. ekspertki BIG InfoMonitor.

Marzenna Furmaniuk-Donajska / Donajski

Bądź damą – mówią

Bądź damą – mówią.

Twoja spódniczka jest zbyt krótka, twoja koszula zbyt długa.
Nie pokazuj tyle ciała. Zakryj się. Zostaw coś wyobraźni.
Nie bądź kusicielką, mężczyźni nie umieją się kontrolować.
Mężczyźni mają swoje potrzeby.
Bądź sexy. Bądź pociągająca.

Nie bądź taka prowokująca. Prosisz się.
Noś czerń, noś szpilki.
Jesteś zbyt dobrze ubrana, jesteś niewystarczająco dobrze ubrana.
Wygląda na to, że się troszkę zapuściłaś.

Bądź damą – mówią.
Nie bądź zbyt chuda. Nie bądź zbyt gruba. Zjedz no coś. Zgub parę kilo.
Przestan tyle jeść. Zamów sałatkę. Odpuść węglowodany. Pomiń deser. Przejdź na dietę.
Boże! Jak Ty wyglądasz? Skóra i kości. Dlaczego czegoś nie zjesz? Jesteś taka wychudzona, wyglądasz na chorą.
Faceci lubią kobiety z odrobiną ciałka.
Bądź rozmiarem 0. Podwójnym 0, bądź niczym.
Bądź mniej niż niczym.

Bądź damą – mówią.
Usuwaj włosy z ciała, wybiel to albo tamto, pozbądź się blizn, zakryj rozstępy, uwydatnij usta.
Botox na zmarszczki, zrób lifting, wciągnij brzuch, podnieś piersi, wyglądaj naturalnie.
Za bardzo się starasz, przesadziłaś.
Mężczyźni nie lubią kobiet, które przesadzają.

Mówią: Bądź damą.
Zrób makijaż, podkreśl policzki, konturuj i pomaluj usta, wyreguluj brwi, wydłuż rzęsy.
Pudruj, zarumień, bronzuj, podkreślaj. Twoje włosy są zbyt krótkie. Pofarbuj je. NIE NA NIEBIESKO. To wygląda nienaturalnie.
Wyglądaj młodo, stare jest brzydkie, mężczyźni nie lubią brzydoty.

Mówią: Bądź damą.
Szanuj się, bądź czysta. Nie bądź dziwką, nie puszczaj się, mężczyźni nie lubią szmat.
Nie bądź taka pruderyjna i spięta i więcej się uśmiechaj.
Sprawiaj mężczyznom przyjemność, bądź doświadczona, wiedz co do czego, bądź niewinna, bądź niegrzeczna.
Bądź fajna. Inna niż wszystkie laski.

Mówią: Bądź damą.
Nie mów zbyt głośno. Nie mów zbyt dużo. Nie bądź onieśmielająca, dlaczego jesteś taka nadąsana?
Nie bądź suką, nie bądź despotką. Nie bądź taka emocjonalna, nie płacz, nie krzycz, nie przeklinaj, znoś ból, nie narzekaj.

Składaj jego ciuchy, gotuj mu obiady, utrzymuj usatysfakcjonowanego – to zadanie kobiet.
Pewnego dnia będzie z ciebie dobra żona.
Przyjmij jego nazwisko. Masz dwuczłonowe?
Walnięta feministka.

Daj mu potomstwo. Nie chcesz dzieci? Będziesz chciała. Zmienisz zdanie.

Mówią: Bądź damą.

Nie daj się zgwałcić, uważaj ile pijesz, nie chodź sama, nie wychodź zbyt późno, nie ubieraj się w ten sposób, nie upijaj się, nie uśmiechaj do nieznajomych. Nie wychodź wieczorami, nikomu nie ufaj. Nie mów ‚tak’, nie mów ‚nie’.
Po prostu bądź damą.

Autorka tekstu: Camille Rainville
Narratorka: Cynthia Nixon
Reżyseria: Paul McLean

(Marzenna Furmaniuk-Donajska, źródło przekładu: Feminiskra)

Dzieci w rodzinach jednopłciowych

Nigdy nie jest zbyt wcześnie 😊

Jaki piękny byłby świat bez presji społecznych i prawnych w sprawie obowiązku posiadania, lub nieposiadania dzieci. Każdy wolny człowiek powinien sam dokonywać wyborów. Kobiety również. Myślę też, że przemoc w rodzinie w dużym stopniu powstaje na tle stereotypów dotyczących różnic płci i ról płci. Nie słyszałam o przypadkach wzajemnej przemocy i przemocy wobec dzieci w rodzinach jednopłciowych

(Marzenna Furmaniuk-Donajska)

Grzeczne dziewczynki żyją krócej

Głośne kobiety są zdrowsze. Tłumienie emocji może nawet zabić. Problemy z sercem, niewydolność krążenia – to początek długiej listy symptomów powiązanych istotnie z tzw. samouciszaniem. Kobiety często mają potrzebę silnej ekspresji swoich uczuć, ale tłumią ją w sobie. Badania łączą tę tendencję z przemocą domową, zarówno emocjonalną, jak i fizyczną. O badaniach tych pisze Katarzyna Mazur w Focus.pl.

Próby utrzymania związku za wszelką cenę i tłumienie przez to swoich prawdziwych uczuć porównuje się do utrzymywania bardzo bolesnej tajemnicy. Wzorzec ten, od lat 90-tych, nazywany jest przez psychologię samouciszeniem. To przedkładanie potrzeb partnera ponad własne lub powstrzymywanie się przed wyrażeniem negatywnych emocji, aby nie doprowadzać do eskalacji konfliktu w związku. Często zjawisko to powiązane jest z istnieniem przemocy w relacji – fizycznej i emocjonalnej. 

„Z socjologicznego punktu widzenia powstrzymywanie się od gwałtownych reakcji może nie wydawać się złym pomysłem, jednak medycyna ma na ten temat zupełnie odmienne zdanie. Coraz więcej badań udowadnia, że kobiety, które tłumią swoje emocje, są częściej narażone na wiele psychicznych i fizycznych dolegliwości, podczas gdy ich bardziej wylewne koleżanki cieszą się całkiem dobrym zdrowiem.”

Konsekwencje? – badania wykazują związek samouciszania kobiet z nabywaniem takich dolegliwości jak: zespół jelita drażliwego, depresja, przewrażliwienie, problemy z koordynacją ruchową i wreszcie, przedwczesna śmierć. Potwierdzają to tez przerażające statystyki: na przestrzeni 10 lat badania zaobserwowano czterokrotnie wyższą umieralność u mężatek, stosujących samouciszanie, niż w przypadku bardziej wylewnych żon.

Dalsze badania przeprowadzone przez Wydział Psychiatrii Uniwersytetu w Pittsburghu wykazują silne powiązanie samouciszania z problemami miażdżycowymi i w konsekwencji ryzykiem udaru mózgu lub doświadczenia innych upośledzeń układu krążenia. 

Najświeższe badanie łączy ten mechanizm nawet ze zwiększeniem produkcji płytki nazębnej u kobiet w okresie przed i tuż po menopauzie. Badanie to było niewielkie, bo brało w nim udział zaledwie około 300 kobiet, jednak jego wynik jest jednoznaczny.

Jak rozwiązać ten problem? Jednym ze sposobów wyeliminowania medycznych symptomów jest praca psychologiczno-socjologiczna. Zaniechanie szkodliwych stereotypów mówiących, iż wylewne kobiety są osobami niestabilnymi, przewrażliwionymi i dramatyzującymi.  Utrudnia to budowanie zdrowych, opartych na otwartej i uczciwej komunikacji związków. A to już sytuacja życia i śmierci  – w przenośni i dosłownie.

Kobiety zaś narażone na przemoc w związku powinny zadać sobie pytanie: Czy cena utraty zdrowia i życia warta jest trwania w toksycznej relacji?

Kobiety a okręty podwodne

Zdjęcie: Ministerstwo Obrony Niderlandów

W niektórych krajach NATO kobiety pełnią już służbę na okrętach podwodnych marynarki wojennej. Zdobywając tym ostatni męski bastion sił obronnych. Pionierami w tym obszarze były Australia i Kanada. Parę dni temu oficjalnie dołączyły również Niderlandy.

W ubiegłym roku sześć Holenderek uczestniczyło w aktywnych działaniach dwóch okrętów podwodnych Królewskiej Marynarki Wojennej z 54-osobowymi załogami. Test przebiegł pozytywnie, jak poinformowała holenderskie Ministerstwo Obrony.

W Niderlandii kobiety mogły wprawdzie pracować w służbach podwodnych już od 76 lat, jednak nie na wszystkich stanowiskach. Powodem niedopuszczania kobiet do pełnienia wszystkich zadań na równi z mężczyznami było to, iż okręty nie spełniały swoją przestrzenią warunków służby ustanowionych w 1982 r. Brak było odpowiednich miejsc do spania zapewniających prywatność i  właściwych rozwiązań sanitarnych.

Przy niewielkich korektach, udało się przystosować obecne modele okrętów do wspólnej służby kobiet i mężczyzn. Poprzez zawieszenie zasłon w części sypialnej, wydłużenie szyb pod kabinami pryszniców lub rezygnację z chodzenia pod prysznic wyłącznie w ręczniku służącym za ubranie. Z wprowadzonych zmian zadowoleni są również mężczyźni-marynarze. Żeglowanie na łodzi podwodnej jest jak życie 54 osób w czterech dużych przyczepach kempingowych: prywatność i przestrzeń życiowa zawsze wystawione są na presję.

Ważnym i nie do pominięcia aspektem, przy wprowadzaniu zmian jest to, iż na okrętach podwodnych załoga postrzegana i traktowana jest jako jedność. Dla dobra integracji załogi nie jest korzystne wprowadzanie zbyt wielu udogodniń dla kobiet. One same zresztą, nie życzyłyby sobie tego. Niezwykle ważne jest, aby załoga ściśle ze sobą współpracowała. Wszyscy nowi członkowie załogi najpierw, przez lata, śpią obok torpedy, zanim dostaną wspólną kabinę. Jeśli kobieta natychmiast otrzymałaby kabinę z uwagi na płeć, nie byłoby to dobre dla integracji załogi.

Zdjęcie: ANP

Wiadomo jest, że za 10 lat Ministerstwo Obrony otrzyma nowe okręty podwodne. Wówczas planowane było wprowadzenie lepszych podziałów przestrzeni dla mężczyzn i kobiet. Nie będzie jednak takiej potrzeby. Kobiety poprosiły o nieprzeprowadzanie specjalnych korekt, ponieważ one również uznają znaczenie zintegrowanej załogi.

Organizacja obrony pracuje od pewnego czasu nad większą różnorodnością personelu. „Mieszany zespół radzi sobie lepiej. Podchodzi się z różnych punktów widzenia do zagadnień, stosując różne sposoby myślenia” – powiedział komandor Herman de Groot z Submarine Service.

Warunkiem, oczywiście, pełnienia służby przez mężczyzn czy kobiety na okrętach podwodnych jest posiadanie tych okrętów przez siły obrony.

*

(Marzenna Furmaniuk-Donajska/Donajski)

11 kobiet udowadnia: to może być najlepsza decyzja

Farbować siwe włosy, czy nie? Wcześniej czy później, może pojawić się takie pytanie. Na szczęście jednak, siwe włosy są dzisiaj bardziej modne (hip!), niż kiedykolwiek. Pojawiają się nawet porady w zachodnich mediach, jak o dbać o takie włosy, aby wyglądać o wiele młodziej. Szukacie inspiracji? Obejrzyjcie 11 wybitnych kobiet, które z dumą falują swoimi naturalnymi, siwymi włosami.

  1. Jamie Lee Curtis 
  2. Diane Keaton
  3. Meryl Streep
  4. Iris Apfel
  5. Helen Mirren
  6. Judi Dench
  7. Carmen Dell’Orefice 
  8. Kathy Bates
  9. Peggy Weijergang
  10. Martha Argerich

Szczególnym i bliskim naszemu sercu wzorem może być znana na całym świecie polska reżyserka i scenarzystka, Agnieszka Holland.

Agnieszka Holland (zdjęcie: NRC)

No i jak, odważycie się na siwe włosy?

(Marzenna Furmaniuk-Donajska)