Historyczny dzień w Holandii – będzie 30% kobiet w radach nadzorczych

HISTORYCZNY DZIEŃ W HOLANDII – DUŻE FIRMY BĘDĄ ZOBOWIĄZANE DO WYZNACZANIA 30% KOBIET W RADACH NADZORCZYCH

Zwrot w świecie biznesu w Holandii. We wtorek, 3.12.2019 r, przyjęto w izbie niższej parlamentu projekt ustawy o obowiązkowych kwotach (quotum) kobiet w radach nadzorczych dużych firm. Firmy zostaną zobowiązane, w krótkim czasie, do wyznaczania co najmniej 30 procent kobiet na najwyższych stanowiskach. Na razie wymóg ten będzie dotyczył rad nadzorczych i zarządów spółek giełdowych (ok. 100 firm)

Norwegia była pierwszym krajem, który wprawdził obowiązkową kwotę. Za tym przykładem poszło też kilka innych europejskich krajów. Szwecja i Dania wprawdzie nie korzystają z kwot, tym nie mniej znajdują się w pierwszej 10. krajów, w których najwięcej kobiet znajduje się na szczycie. Między innymi dlatego, że oferuje się w tych krajach tanią opiekę nad dziećmi i dłuższy urlop ojcowski.

PUSTE MIEJSCE

Ponieważ liczba kobiet na najwyższych stanowiskach wzrasta zbyt powoli, partie CDA i D66 opowiadają się za przyjęciem w całości wskazówki Społeczno-Ekonomicznej Rady (SER), tj. wprowadzenie tzw. ‘kwoty wzrastającej’. Jeśli firma nie osiągnie liczby 30% kobiet w radzie nadzorczej, wolne stanowisko pozostanie tak długo wolne, aż kolejną członkinią rady zostanie odpowiednia kobieta. Mężczyzna nie będzie mógł zająć tego stanowiska. „Jeśli nie można znaleźć odpowiedniej kobiety, krzesło pozostanie puste” – doradza przewodnicząca SER Mariëtte Hamer.

URLOP RODZICIELSKI

Ustawa ma być krokiem w kierunku zagwarantowania równych szans kobietom we wszystkich częściach rynku pracy. Nowym zasadom zatrudnienia towarzyszyć ma, według projektu partii SP i D66, poprawa warunków organizacji osobistego życia dla pracujących kobiet. Zapewnienie dobrego urlopu rodzicielskiego, dobrych i dostępnych placówek opieki nad dziećmi.

Za przyjęciem projektu w izbie niższej zagłosowały partie:
– Partia Socjalistyczna SP – której dołączenie przeważyło o wyniku głosowania
– centrowe D66
– Zielona Lewica, GroenLinks
– lewicowa partia pracy PvdA
– chadecka CDA
– 50Plus
– Partia dla Zwierząt
– niewielkie ugrupowanie Denk
– niezależny parlamentarzysta Van Kooten-Arissen.

Projekt zyskał wsparcie zarówno części koalicji rządowej (D66, CDA), jak i części opozycji: 87 głosów „za” wśród 150. Dwie spośród rządzących partii koalicyjnych, VVD i Unia Chrześcijańska, było przeciw.

Projekt ustawy popiera Minister Emancypacji Ingrid Van Engelshoven, Społeczno-Ekonomiczna Rada (SER) oraz organizacja pracowników i pracodawców VNO-NCW. Organizacje pracodawców i pracowników uważają też, że w zarządach i radach nadzorczych musi być także większa różnorodność kulturowa. Według Minister Emancypacji istnieje duże poparcie społeczne dla ustanowienia obowiązkowych kwot.

CEL ZBYT DOBROWOLNY = ZBYT POWOLNY

Osiągnięcie poziomu 30% kobiet na szczycie świata biznesu jest celem prawnym od 2013 r. W praktyce jednak niewielu firmom w Holandii się to udało. Według najnowszych danych Business Monitor Top Women jedynie 8,3% firm. W 2012 r. było to 4,5%.

„Liczby są rozczarowujące. Zdecydowana większość nie zmienia się. Po sześciu latach monitorowania nie mamy innego wyjścia, jak stwierdzić, że cel prawny nie działa. Cel jest po prostu zbyt dobrowolny. Był dobrze zaplanowany, ale okazał się papierowym tygrysem. Czas na kwoty ” – powiedziała Caroline Princen z Business Monitor Top Women.

OBECNY STAN

Holenderska organizacja Indeks Kobiet (De Female Board Index) podała we wrześniu 2019, iż liczba kobiet na stanowiskach prezesek rad nadzorczych w 88 spółkach giełdowych wzrosła do 26,8 procent. Wymagany prawem cel 30 procent kobiet w radzie nadzorczej jest obecnie osiągany przez 30 firm.

Źródła:

NOS: https://nos.nl/…/2313132-meerderheid-kamer-voor-verplicht-v…

NOS: https://nos.nl/…/2302497-bedrijfsleven-is-om-tijd-voor-meer…

TROUW: https://www.trouw.nl/…/grote-bedrijven-moeten-verplicht-3…/…

Marzenna Donajski/Donajska

Czy czas już przestać oglądać Gauguin’a?

Takie pytanie, w czasach #MeToo stawiają sobie amerykańscy i brytyjscy historycy sztuki. The National Gallery w Londynie, uważa w każdym razie, że bieżącej wystawie portretów artysty powinno towarzyszyć ostrzeżenie: „Gauguin wielokrotnie wchodził w relacje seksualne z młodymi dziewczętami” – widnieje napis na ścianie muzeum –„Poślubił dwie z nich, z którymi miał również dzieci. Gauguin niewątpliwie wykorzystywał swoją uprzywilejowana pozycję człowieka Zachodu, aby zmaksymalizować swoją seksualną wolność”.

Przekaz ten dotyczy ostatnich 12 lat, które Gauguin – jeden z pionierów sztuki współczesnej – spędził głównie na wyspach Tahiti i Hiva Oa. Na Tahiti nawiązał związek z trzynastoletnią Tehamaną, która była również jego modelką (znany portret „Tehamana Ma Wielu Rodziców” z 1893). Na Hiva Oa były makler giełdowy otrzymał pozwolenie od starszego wioski na zabranie do swojego domu Marie-Rose – również trzynastoletniej. Na południowym Pacyfiku, Gauguin namalował swoje najbardziej znane dzieła, borykając się z brakiem pieniędzy, syfilisem i nadużywając alkoholu.

Ashley Remer, amerykańska kuratorka z Nowej Zelandii, założycielka w 2009 r. internetowego muzeum GirlMuseum.org, które skupia się na reprezentacji młodych dziewcząt w historii i kulturze, uważa, że działania Gauguina jako mężczyzny były tak rażące, że przesłaniają jego sztukę. Dla New York Times powiedziała: „Gauguin był aroganckim, przereklamowanym, protekcjonalnym pedofilem. Gdyby jego obrazy były zdjęciami, nie zaakceptowalibyśmy ich”.

Krytyki wobec Gauguina nie podzielają media we Francji. „Znaliśmy już sztukę zdegenerowaną, teraz jest czas sztuki nieodpowiedniej” – szydził Gérard Biard z satyrycznego Charliego Hebdo. Także Le Monde staje po stronie artyzmu Gauguin’a. „Nowi cenzorzy” próbują narzucić niepokojącą koncepcję światu sztuki: wolność tworzenia zatrzymuje się tam, gdzie zaczynają się prawa grup wymagających bezpiecznej przestrzeni. „Osądzanie twórczości wczorajszych artystów według reguł dzisiejszej moralności prowadzi do cenzury Hitchcocka, Céline, Schiele, Balthusa, Nabokova, Cervantesa, Szekspira, Moneta, Picassa i wielu innych” – napisał Michel Guerrin, szef działu kultury.

Czy rażące działania artysty jako mężczyzny mogą przesłonić jego sztukę? – dyskusja trwa. Weryfikacji poddawane są życiorysy nie tylko żyjących, ale i zmarłych. Na ogół białych, mężczyzn, do obejrzenia dzieł których ustawiają się kolejki.

Wystawa w The National Gallery w Londynie potrwa do 26 stycznia.

Źródło:
INDEPENDENT: https://www.independent.co.uk/…/paul-gauguin-national-galle… ;
TROUW: https://www.trouw.nl/…/kan-het-werk-van-paul-gauguin-1848…/…

Marzenna Donajski/Donajska

Jak postrzegamy kolor różowy

Od XVII w. do ok. 1900 r. kolor różowy był oznaką szyku i ekskluzywności. Noszony był przez książęta w Indiach i przez elitę w Paryżu, stolicy mody i kultury. Masowa produkcja spowodowała dostępność koloru różowego dla każdego. Po II wojnie światowej, walczące wcześniej społeczeństwa uznały za ważne wyraźne rozróżnienie płci mężczyzn i kobiet. Stąd w reklamach zabawek zaczęły pojawiać się konkretne kolory. W tym właśnie kolor różowy. Od lat 60-tych popularne stało się kupowanie dla noworodków i małych dzieci zabawek, ubranek, wyposażenia pokoików i gadżetów w kolorze niebieskim, lub różowym – zależnie od płci. Wysyłamy do nowo upieczonych rodziców kartki gratulacyjne w kolorze różowym, lub niebieskim. W niektórych społeczeństwach rodzice informują znajomych – np. w miejscu pracy – o płci swojego narodzonego dziecka częstując ich ciasteczkami posypanymi różową, lub niebieską dekoracją. Identyfikacja koloru różowego z dziewczynkami przyczyniła się do tego, że obecnie kolor ten kojarzy się z czymś słodkim, dziecinnym, drogim, erotycznym, lub homoseksualnym. Dlatego niektóre osoby są zdecydowanie anty-różowe i niechętne temu kolorowi. Tradycyjny macho nie założy podkoszulka w kolorze różowym. I nie będzie go tolerował u innych mężczyzn. Jednocześnie, kolor niebieski nie ma takich negatywnych konotacji. Czy ta różnica w przypisywaniu wartości i norm ma sens?

Marzenna Donajski/Donajska

„What a Genderful World”

Czujesz się kobieca, lub męski? A może istnieje osobiste określenie, które jest ci bliższe? Na świecie istnieją tysiące koncepcji męskości, kobiecości i innych. Sposoby w jakie je wypełniamy nazywamy gender. Gender nie jest tym samym co płeć. Różni się w zależności od osoby i od kultury. Witaj w „What a Genderful World” – na wystawie w Tropen Muzeum w Amsterdamie, po której cię oprowadzę. Czy istnieje coś takiego jak cechy kobiece i męskie? Czy jest w ogóle potrzeba poszukiwania cech męskich i kobiecych? Idee na temat gender istnieją w użyciu języka, poczuciu humoru, stylach ubioru i wszystkich aspektach osobowości, którą uzewnętrzniasz. Wydają się często naturalne i oczywiste. Na przykład, pielęgnację twarzy i makijaż uważa się za coś kobiecego. Wszystko jednak zależy od perspektywy. W starożytnym Egipcie, Imperium Rzymskim, XVIII-wiecznej Francji, brytyjskich Indiach, lub niektórych społecznościach Surinamu zwyczajne było używanie przez mężczyzn różu, pomadki do ust i eyelinera. Czy uznasz za zwyczajne noszenie przez mężczyzn spódnic, sukienek i nakładanie makijażu?

POLICYJNA SPÓDNICA

Czy spodnie i koszula są obowiązkowo męską odzieżą? A spódnice obowiązkowo kobiecą? Nie wszędzie. Tradycyjne, odświętne szorty noszone przez Dunki w Grenlandii, z cholewkami wysokich butów ponad kolano, odsłaniają część uda. W olbrzymiej części świata zwyczajne jest noszenie przez mężczyzn spódnic, sukienek, sarongów – w Indonezji, Szkocji, Samoa. Na Wyspach Fidżi spódnica jest częścią męskiego munduru policyjnego. W Grecji – galowego munduru ewzonów. Problemem jest to, że do pojęć ‘kobiece’ i męskie’ przypisanych jest tak wiele norm i wartości. Dość szokujące i degradujące w naszej zachodniej kulturze byłoby, gdyby rapper, lub bankier pokazywał się w spódnicy. Ukazuje to różnice pomiędzy koncepcjami tego co ‘kobiece ‘ i ‘męskie’ w zależności od kultury, czasu i kręgu religijnego. Wielu artystów, celebrytów, projektantów mody – jak Jean Paul Gaultier swoją kolekcją „I Bóg stworzył człowieka” – rzuca obecnie wyzwania tym konwencjom.

HURRA DZIEWCZYNKA! HURRA CHŁOPIEC!

Ten radosny okrzyk oznacza często coś więcej, niż stwierdzenie płci dziecka: to imię kobiece lub męskie, różowe lub niebieskie zabawki i ubranka (zwyczaj zapoczątkowany w latach 60-tych na Zachodzie), wybór dla dziecka lalek albo samochodzików, zachęcanie do polubienia określonych kolorów, używanie słów i tonu – który przekazuje dzieciom oczekiwania. Generalnie rodzisz się z jądrami, lub jajnikami; chromosomem X, lub Y. Ale co jeśli nie pasujesz do tych wzorców? I czy płciowe cechy mają wyznaczać też twoją gender?

HIDŻRA, MUXE I LUDZIE PODWÓJNEGO DUCHA

W południowo-wschodniej Azji, hidżra to tradycyjnie trzecia gender. Interpłciowe osoby, biologiczni mężczyźni, którzy nie są całkowicie, ani mężczyznami, ani kobietami. Często pełnili godne, duchowe role. W Nepalu, Pakistanie, Indiach, Bangladeszu otrzymują oddzielne oznakowanie w paszporcie. Wśród meksykańskich Zapoteków, trzecia gender to muxe. Cenieni na wsi, choć w mieście nastawienie do nich jest raczej negatywne z powodu wpływu katolickich idei tego, czym powinna być kobieta i mężczyzna. Wśród rdzennych Amerykanów, ludzie z niebinarną tożsamością (czyli ani kobiecą, ani męską) zyskiwali również szacunek i duchowy status. Znany jest ich cenny wkład w historyczne i obecne społeczeństwa. Począwszy od lat 90-tych, termin: ‘podwójnego ducha’ włącza i zestawia razem wszystkie, odmienne od kobiecej i męskiej, tożsamości.

JAK STAJESZ SIĘ GENDER?

Wychowanie – przez rodziców, szkołę, religie, mity, media, społeczność – gra istotną rolę w tym kim się stajesz. Bajki i zabawki uczą oczekiwań i reguł dorosłego świata: czy będziesz jeździć samochodem czy przygotowywać posiłki dla rodziny? Ścieżki edukacji biegną często oddzielnymi torami, z rytuałami i świętami potwierdzającymi męskość, lub kobiecość. Otoczenie pełne jest modelowych ról: superbohaterów i księżniczek. I wskazówek: jak żyć jako idealna kobieta, mężczyzna, jak tworzyć modelowy związek? Twoje zachowanie tworzy kontekst z normami gender. Jak wyglądasz, chodzisz, stoisz, mówisz, śmiejesz się, rozglądasz się? Czy jesteś silny czy opiekuńczy? Czy zachowujesz się w kobiecy czy męski sposób, w żaden z nich, w obydwa, lub w każdy po części? Jasne wzorce oczekiwań związane z normami płciowymi mogą ułatwić kontakt społeczny między ludźmi. Co jednak, jeśli nie pasujesz do tych szufladek? Może masz własną ideę swojego wzoru?

PODZIELONE ŚWIATY

Zasady, które społeczeństwo wyobraziło sobie dla ciebie, decydują o tym, czy krzesło, wszystkie pomieszczenia w twoim domu, sala modlitwy, ulica, basen, sauna, zajęcia jogi, lub publiczna toaleta są dostępne dla ciebie. Czy pójdziesz do szkoły dla chłopców, dla dziewcząt czy koedukacyjnej? Czy otrzymasz zaproszenie na wieczór kawalerski, lub panieński? Zależnie od twojej społecznej pozycji, bogactwa i wiedzy – gender decyduje, gdzie masz prawo być. Jakie miejsca, w jakim towarzystwie i jakim stroju możesz odwiedzać. O przestrzeni którą zajmiesz, lub będzie ci dana. O tym, jaką masz swobodę poruszania się i samorealizacji. O miejscu dla ciebie w twoim własnym języku, paszporcie i innych dokumentach. Dostępna ci przestrzeń jest następstwem tego, jaka jest twoja pozycja w świecie. Co myślisz o takiej separacji światów? Chcesz, czy musisz dokonywać wyborów?

AMAZONKI

Czy każdy mężczyzna musi prężyć muskuły i okazywać siłę fizyczną? A kobieta – czar i niesamodzielność? Czy przodowanie w sporcie, wojsku, body building jest typowo męskie? W Norwegii, Szwecji, Izraelu, Północnej Korei, Erytrei zarówno mężczyźni, jak i kobiety powoływani są do służby wojskowej. Mityczne amazonki w starożytnej Grecji i te prawdziwe, żyjące w Zachodniej Afryce – walczyły. Kobieca armia, chroniąca króla w kultowym filmie „Black Panther” (Ryan Coogler; Marvel Styudio; 2018), czerpała inspirację z historycznych Amazonek z Dahomey (obecnie: Benin), które w XIX w. ochraniały króla Behanzin. Obecnie na ring wchodzą zapaśniczki wrestlingu (cholitas) w Boliwii. Czyż więc okazywanie siły nie jest również czymś kobiecym?

TRZY PYTANIA

Wyobraź sobie, że odpowiadasz na 3 pytania: „Kim jesteś z urodzenia?” „Kim się czujesz?” „Jak wyrażasz siebie?” – czyli pytania o płeć fizyczną, tożsamość płciową i ekspresję własnej osoby. Przy każdej odpowiedzi masz do wyboru opcje: ‘Kobieta’; ‘Mężczyzna’; ‘Bez płci’ (Gender-free). Możesz też zaznaczyć przestrzeń pomiędzy tymi opcjami. Co wybierzesz jako kobieta nosząca stroje ‘męskie’ i ‘kobiece’, i wyrażająca swoją tożsamość w miejscu pracy, w tradycyjnym rozumieniu po ‘męsku’?

ZABAWA W GENDER?

Czy jesteśmy wolni od konwencji? Nawet osoby o idealnie binarnej płci, tj. osoby ‘cis gender’: biologicznie perfekcyjne kobiety i mężczyźni, przybierają pozy do fotografii, aby wyglądać bardziej kobieco, lub bardziej męsko.

Co by było, gdyby umożliwiać dzieciom wolność wyboru zabawek i zrównoważony rozwój (gender-free), bez poczucia, że muszą pasować do określonej normy? Co by się stało, gdybyśmy podjęli zabawę z konwencjami? Odwracali normy, mieszali je, uwalniali i przekraczali? Jak w teatrze, który jest idealną do tego platformą. Gdzie męskie, kobiece, lub inne cechy przesadnie wydobywa się na światło. Jak mężczyźni w japońskim teatrze Kabuki, grający kobiece role. Wcielanie się w inną tożsamość może być zabawne, może też przynosić dramaturgiczny suspens. To również droga do ujawniania z przymrużeniem oka porozumień co do tego, co rzekomo jest odpowiednie dla danej płci. Może jesteś płynny pod względem płci? Gdy zamieniasz w codziennym życiu to, co męskie i co kobiece; czasami na bardziej męskie, czasami na bardziej kobiece. Gwiazdy takie jak Ruby Rose, Miley Cyrus nie czują, że pasują do konkretnej, tradycyjnej gender. A ty? Jak siebie widzisz?

Marzenna Donajski/Donajska

Tak wiele norm i wartości powiązanych jest z koncepcjami „mężczyzny”i „kobiety”

Roos de Vries ma 24 lata, żeńskie imię i jest niebinarny. Niebinarny, czyli nie jest w stanie całkowicie zidentyfikować się, ani z płcią kobiety, ani mężczyzny. Roos poprowadzi nas poprzez nową wystawę poświęconą płci: świat ‘ich’ (What a Genderful World), otwartą niedawno w muzeum Tropen w Amsterdamie.

Na koszulce Roos widnieje wielkimi literami napis: Niebinarny (Non binary). Rose urodziła się i wychowała jako dziewczynka, ale nie czuje się ani kobietą, ani mężczyzną. Dlatego nie chce, aby mówić o nim ‘ona’ lub ‘on’, ale ‘oni’ lub ‘ten’. „Już w młodym wieku wiedziałem, że nie jestem dziewczynką. Musiałem zatem być chłopcem, prawda? Ale też nie czułem się jak chłopiec. Znalezienie słowa pasującego do mojej tożsamości zajęło mi 22 lata” – wyjaśnia Roos –  „W języku angielskim powszechnie przyjęte jest, aby do niebinarnych osób zwracać się ‘oni’ (they). Podobnie od kilku lat w Holandii. Osobiście uważam – mówi Roos – że forma ‘ten’ jest najprzyjemniejsza. Do ludzi, którzy mają trudności, mówię zawsze: możesz po prostu używać mojego imienia.”

Od kilku dni otwarta jest wystawa „What a Genderful World”, mówiąca o znaczeniu szerszego spojrzenia na płeć. Pokazuje, jak idee wokół pojęcia męskości i kobiecości przeobrażały się z biegiem czasu na świecie. Roos – znany jako aktywista w społeczności queer – jest jedną z twarzy tej wystawy.  

Naklejka z płcią

Roos: „Na początku, jako gość wystawy, można wziąć naklejkę-plakietkę z pytaniami. Trzy obszary z których bierze się pojmowanie płci to: płeć fizyczna, tożsamość płciowa i ekspresja płci. Odpowiedzi na trzy powiązane z tym pytania wybija się odpowiednimi szczypcami do dziurkowania. Na przykład: „Kim się urodziłeś?” W moim przypadku, doktor stwierdził, ze jestem dziewczynką. “Kim się czujesz?” Jestem niebinarny, czyli: ani meżczyzna, ani kobieta. “Jak wyrażasz siebie?” Naklejka pyta, jak się zwykle ubierasz. Ludzie uważają, że ubieram sie raczej jak mężczyzn, ale ja myślę, że niekoniecznie – bo co precyzyjnie oznaczna ‘męskie’ lub ‘kobiece’? Dlatego dziurka na mojej plakietce znajduje się pomiędzy napisem ‘bez płci’ a ‘mężczyzna’.

Spódnica policyjna

„Urodziłem się w ciele dziewczynki i dorastałem w kulturowym kręgu Biblii. To było uciążliwe. Moje środowisko chciało na mnie wymóc noszenie sukienek i spódnic, ale zawsze odmawiałem. Gdy jednak miałem na sobie spodnie i T-shirt, mówiono mi, że to nie pasuje do dziewczynki. Czy dżinsy i koszula są obowiązkowo męską odzieżą? A spódnice obowiązkowo kobiecą? Na Wyspach Fidżi spódnica jest częścią munduru policyjnego. Agenci są zazwyczaj mężczyznami, stanowią władzę i egzekwują przestrzeganie prawa. W świecie zachodnim nigdy nie moglibyśmy się z tym pogodzić: człowiek w spódnicy na wysokim stanowisku? Ten fragment odzieży pokazuje różnice pomiędzy tym co ‘kobiece ‘ i ‘męskie’ w zależności od kultury. Problem polega na tym, że do tych pojęć przypisanych jest tak wiele norm i wartości”.

Drzwi do toalety

„U osoby trans, niebinarnej, pójście do toalety może wywołać strach i poczucie niepewności. W męskiej toalecie zazwyczaj nie mam problemów – to, jak wyglądam, odpowiada temu, co społeczeństwo uważa za mężczyznę. Ale gdy mam mentruację, potrzebuję toalety dla kobiet. Często mnie z niej wyrzucają. Ludzie nawet krzyczą, łapią mnie za kołnierz lub dzwonią do kierownika. Drzwi do toalety powinny być odpowiednio oznaczone: „toaleta dla wszystkich płci” lub ikonką rolki papieru toaletowego. Nie wszystkie toalety potrzebują dodatkowego miejsca, należałoby jedynie zapewnić, aby istniało miejsce bez określania płci. Każdy zasługuje na to, aby móc bezpiecznie skorzystać z toalety. Wolę mówić, że nie ma płci, lub że jest płeć różnorodna a nie ‘neutralna’. Neutralność pod względem płci brzmi dość nudno” – uważa Roos – „to tak, jakby nie należało wyrażać płci.”

W Polsce osoby trans oraz niebinarne obawiają się i krępują wyrażać swoją tożsamość. W innych krajach wiele z tych osób zakłada części garderoby zarówno męskie jak i kobiece, zestawiając je ze sobą jednocześnie i uzupełniając o dowolne dodatki czy biżuterię. Prezentują się barwnie i kolorowo. Jednak kwestia spódnicy czy sukienki, w wielu zawodach, u osób o dominujących męskich cechach w wyglądzie fizycznym, jest wiadoma.

Język

Roos: „Język turecki nie posiada zaimków męskich i żeńskich, podczas gdy inne języki, takie jak niemiecki, potrafią powodować dość krępujące sytuacje. Teraz, gdy debata na temat płci jest w toku, a różnorodni pod względem płci ludzie coraz bardziej są widoczni, powinniśmy zadbać również o język. Ludzie czasami obawiają się popełniać błędy. Gdy płacę na przykład w supermarkecie za zakupy, osoba stojąca za ladą pyta mnie: „Czy chce pan otrzymać paragon?” I następnie, gdy słyszy mój głos, jest zażenowana i przeprasza. Język potrafi być taki systemowy, logiczny, trzeba się do niego przyzwyczajać. Uprzejmie jest po prostu zapytać mnie: jak chciałbym być nazywany? Jeśli zrobisz pomyłkę, powiedz po prostu przepraszam i kontynuujemy rozmowę. Albo podziękuj nie-binarnej osobie, za podpowiedź jak ona/on/ten chciałby być nazywany. Im bardziej tę kwestię robi się niewygodną, tym większa powstaje obawa, że ​​następnym razem ktoś może nie odważyć się odezwać.”

Szufladki na piersi

Posiadanie tak widocznych cech płciowych jak piersi, lub ich brak, jest nierzadko sporym problemem osób transpłciowych. Widoczność blizn po operacji usunięcia piersi – gdy trzeba rozebrać się na plaży, lub na basenie – również. Roos przybliża nam znaczenie jednej z prac artystycznych na wystawie. „Ta praca dotyczy uprzedmiotowienia i seksualizacji piersi. Dla mnie wszystko zależy od tego, jak inni i ja patrzymy na moje ciało” – mówi Roos – „Walczyłem z tym przez długi czas: jeśli nie jestem kobietą, czy mogę mieć piersi? Czasami nadal mam problemy z tym, że moje ciało nie pasuje do tego, jak się czuję. Teraz akceptuję siebie bardziej. Kto powiedział, że nie mogę być mężczyzną z piersiami? Może kiedyś coś zmienię, ale na razie jest dobrze. Wiesz, płeć jest słowem, które podnieca wiele osób. Podczas gdy: bawiąc się tym pojęciem, mogłoby być zabawnie. Mamy nadzieję, że dzięki tej wystawie ludzie poczują się swobodniej, aby uwolnić się od oczekiwań i szufladkowania. Te szufladki utrudniają wszystkim. Także osobom, które identyfikują się z przypisaną im płcią”.

SŁOWNICZEK
  • PŁEĆ – klasyfikacja jako (głównie) mężczyzna lub kobieta, którą tworzymy na podstawie cech biologicznych (chromosomy oraz wewnętrzne i zewnętrzne cechy płciowe). Osoby interseksualne mają cechy zarówno męskie, jak i żeńskie. W Holandii, osoby te mogą teraz wybrać „x” w paszporcie
  • GENDER – społeczno-kulturowa konstrukcja wokół pojęcia płci, na przykład, że „kobiety są opiekuńcze”, a „mężczyźni są twardzi”
  • CISGENDER – gdy płeć biologiczna odpowiada płci, z którą ktoś się identyfikuje
  • OSOBA TRANSPŁCIOWA – osoba nie identyfikująca się ze swoją płcią
  • QUEER – ogólny termin dla wszystkich, którzy sprzeciwiają się myśleniu szufladkami
  • BEZ PŁCI (Gender-free) – różnorodny lub neutralny produkt lub miejsce przeznaczone dla wszystkich płci

Cały artykuł znajduje się tutaj: https://www.volkskrant.nl/cultuur-media/roos-de-vries-het-probleem-is-dat-er-zo-veel-normen-en-waarden-hangen-aan-de-concepten-man-en-vrouw~b567b77e/?fbclid=IwAR3SWOHKvwzA-G-U5NleXrF3LswgakTmyW0jxMrCsxXPVIXRJagFUG7yxMU&referer=https%3A%2F%2Fl.facebook.com%2F

Tłumaczenie i komentarz – Marzenna Furmaniuk-Donajska

Motywujmy dziewczęta i wspierajmy ich ambicje

Myślisz, że pilot to zawód tylko dla facetów? Pomimo głęboko zakorzenionych stereotypów kobiety w lotnictwie od początku miały swoje miejsce. Znaleźliśmy dla Was kilka faktów z historii kobiecego lotnictwa i ciekawostek dotyczących kobiet zasiadających za sterami samolotów.

Trochę historii

Pierwszą kobietą, która samotnie pilotowała samolot była Thérèse Peltier. Dokonała tego już w 1908 roku. Przeleciała odległość 656 stóp, czyli trochę dalej niż Bracia Wright.

Pierwszą kobietą na świecie, która otrzymała licencję pilota International Aeronautics Federation była Francuzka Raymonde de Laroche. Miało to miejsce 8 marca 1910 roku, czyli dokładnie 108 lat temu. Wtedy nie świętowano jeszcze Dnia Kobiet, ale trzeba przyznać, że dzisiaj data ta wydaje się mieć podwójne znaczenie. 

Jednak najsłynniejszą królową przestworzy jest chyba Amelia Earhart, pierwsza kobieta, która już w 1928 roku przeleciała nad Atlantykiem (jako pasażer). Z kolei jej pierwszy samotny lot przez Atlantyk, w 1932 roku, trwał prawie 15 godzin i skończył się przymusowym lądowaniem na pastwisku w Culmore, koło Derry w Irlandii Północnej. Earhart była drugą osobą na świecie, która samotnie przeleciała nad Atlantykiem. Zawsze powtarzała, że miłością jej życia jest właśnie latanie. W 1937 roku podjęła próbę okrążenia kuli ziemskiej wzdłuż równika (gdyby się to udało, byłaby pierwszą kobietą, która obleciała świat dookoła). Niestety zaginęła gdzieś nad Oceanem Spokojnym i do dzisiaj pozostaje jedną z legend lotnictwa.

Pierwszą kobietą, która miała zaszczyt pilotować legendarnego Jumbo Jeta, Boeinga 747 była w kapitan Beverly Lynn Burns (dokonała tego w 1984 roku). Pani Burns leciała z Newark do Los Angeles, a za swoje osiągnięcia dostała nawet nagrodę Emilii Earhart. Latała aż do 2008 roku, z sukcesem łamiąc stereotyp „baby za sterami”. 

Kobiety w lotnictwie dzisiaj

Po ponad 100 latach od lotu Peltier na świecie przybywa licencjonowanych pilotek – obecnie stanowią one jednak tylko 6 procent wszystkich pilotów. Jeśli zaś chodzi o pilotów liniowych (latających za sterami samolotów w liniach lotniczych), to według International Society of Women Airline Pilots jest ich około 6500 na około 154,000 pilotów na świecie! Niestety pilot wciąż kojarzy nam się z przystojnym mężczyzną rodem z amerykańskiego filmu. A szkoda, bo kobietom w końcu też ładnie w mundurze, a kompetnecji też im nie brakuje. 

Kobiety piloci w Polsce

A jak jest w Polsce? Jak Polki dają sobie radę za sterami? Czy lecąc samolotem z Warszawy do Londynu czy Nowego Jorku mamy szansę usłyszeć kobiecy głos z kokpitu? 

Według danych udostępnionych przez Urząd Lotnictwa Cywilnego, w Polsce tylko 32 panie posiadają uprawnienia ATPL (Airline Transport Pilot Licence), dzięki którym mogą zasiąść za sterami samolotów pasażerskich. Biorąc pod uwagę, że w kraju jest 1066 pilotów z licencją liniową, to liczba pań w tym zawodzie nie imponuje. Za sterami samolotów Polskich Linii Lotniczych LOT zasiada 33 kobiet pilotów, jak poinformował nas Konrad Majszyk, Ekspert ds. PR PLL LOT – to aż 24 więcej niż jeszcze 6 lat temu.

” Obecnie za sterami samolotów LOT-u zasiadają 33 kobiety-piloci, z czego 11 pełni funkcję kapitana, a 22 pierwszego oficera. Ta liczba będzie się zwiększała, albowiem kolejne panie są w trakcie szkolenia.Kobiety-piloci latają w LOT samolotami Boeing 787 Dreamliner, Boeing 737, Embraer (170, 175 i 195) i Bombardier Q400. Najwięcej pań można dziś spotkać w kokpitach LOT-u w samolotach typu Embraer. „

W 2017 roku w Polsce niewiele kobiet dołączyło do tego dość męskiego środowiska. Licencje pilota samolotów pasażerskich zdobyło 6 pań (w tym samym czasie nowe licencje ATPL zdobyło 100 mężczyzn). Mamy nadzieję, że wkrótce pań pilotów będzie i kobiecy głos witający pasażerów stanie się czymś normalnym i nie będzie powodował zwiększonego zapotrzebowania pasażerów na whisky podczas lotu. 

Lotnictwo to wciąż dość hermetyczna dziedzina, ale kobiety, których pasją są samoloty, pomimo trudności śmiało dążą do celu i sięgają po swoje marzenia, czego życzymy wszystkim Paniom. 

(źródło: https://www.tanie-loty.com.pl/blogi/3152-kobiety-w-lotnictwie-1.html )

Czy maść na żylaki musi być atrybutem Polki?

Kochane Dziewczyny, nie dajcie sobie wmówić, że maść na obrzęki, lub żylaki nóg musi być w każdej torebce. To co uderza w polskich reklamach, to zadziwiająca rywalizacja firm farmaceutycznych oferujących tego typu produkty. Przywykłam już do holenderskiego otoczenia i stwierdzam, że Holenderkom w ogóle nie reklamuje się takich kremów. Dlaczego? Ponieważ nie mają problemów z nogami. Może istnieją jakieś indywidualne przypadki zdrowotne, ale ja takich nie znam. Holenderki preferują wygodę i sport. Noszą płaskie obuwie. Uwolniły też już dawno swoje umysły od społecznej presji podobania się i kokietowania – np. panów. Czy to źle? Czy są niezadbane? Nie sądzę. Mnie odpowiada to wolność. Są naturalne. I przynajmniej mają ładne, zdrowe nogi. Sposób ubierania się w Holandii spowodowany jest głównie tym, że wszędzie jeździ się na rowerach. Stąd swetry, dżinsy, adidasy (sneakersy), kurtki od deszczu (przydatne nawet latem w nadmorskim klimacie). Na bardzo, ale to naprawdę bardzo nielicznych stanowiskach obowiązuje jeszcze tzw. dress code. Ale nawet jeśli, to wówczas panie wolą założyć płaskie mokasyny, lub minimalny obcasik – skoro już obowiązuje klasyka.

Przyjrzyjmy się, jak tymczasem wyglądają polskie panie, które w jednej z reklam śpiewają, że „lekkie nogi same je niosą” (nie pamietam dokładnego tekstu). Wszystkie w pantofelkach na co najmniej kilkucentymetrowych obcasach. Po co ? Do jakich okoliczności? Dlaczego wszystkie? Ponieważ taka jest presja i oczekiwania społeczne. Taki jest kanon ‘pięknej’, ‘zgrabnej’ kobiecej nogi. Absurd.  

Polki, świeże emigrantki, przychodzą nierzadko na rozmowę kwalifikacyjną wystrojone bardziej, niż szef firmy. I odkrywają ze zdumieniem, że potencjalni pracodawcy pytają: „Dokąd pani tak się wystroiła? Na party?” (to nazwa dyskoteki w nocnym klubie lub imprezy na festiwalu)

Chodząc na urodzinowe przyjęcia, nowo przybyłe emigrantki stwierdzają z niedowierzaniem, że rdzenne Holenderki i Holandrzy świętują, wspólnie z solenizantem, w starych swetrach, dżinsach i sportowych koszulach. Każdy bowiem bardziej obawia się „przestroić”, niż wyglądać skromnie. Nie ma pojęcia „za skromnie”.

Oczywiście nie chcę namawiać do buntowania się przeciw polskim obyczajom rozmów kwalifikacyjnych. Poddaję jedynie w wątpliwość szkodliwe przyzwyczajenia łamania sobie nóg w eleganckich ale niewygodnych pantoflach, przez co drugą Polkę (z reklamy wynika, że przez każdą każdą), przez 8 godzin w czasie pracy. O szpilkach nie wspomnę. Przyznaję uczciwie, sama, gdy byłam młoda nosiłam szpilki. I po randkach panowie zawsze odprowadzali mnie pod sam dom – niezależnie od odległości – bo co ja bym zrobiła w takich butach (bez znajomości sztuk walk), gdyby ktoś mnie napadł? Kłopot dla każdego. I brak niezależności. Ale nigdy więcej. Od lat. I na szczęście, żadna maść nie jest potrzebna.

Wiecie kto na ogół nosi jeszcze szpilki w Holandii? Czasami, gdy idę za wystrojoną kobietą w wysokich pantofelkach i krótkiej spódniczce, wiecie o co pytam siebie? Czy to jest może drag queen? Czyli uosobienie najbardziej kobiecej kobiecości (w ‚klasycznej’ formie). I na ogół się nie mylę. Bo te statystyczne, biologiczne kobiety, już dawno powyrzucały swoje szpilki i wysokie pantofle na śmietnik. I to mi odpowiada. I do tego zachęcam wszystkie polskie dziewczyny.  

W Solidarności MOC

RAZEM jesteśmy SILNE. W Solidarności MOC 💪✊✌ Obserwuję sytuację w Polsce z dystansu, z Holandii. I dostrzegam, że brakuje w naszym kraju Polskiej Rady Kobiet, która pod wspólnym parasolem łączyłaby siły m.in. kobiecych organizacji członkowskich, platform i kobiecych organizacji społeczeństwa obywatelskiego, tworząc partnerskie sojusze w celu wzmocnienia pozycji kobiet. Reprezentując i współtworząc prawa polskich kobiet na szczeblu krajowym i międzynarodowym. Której wspólny głos byłby lepiej słyszany przez polityków i rząd 💪✊✌ Lobbującej, podejmującej działania i inicjatywy. Mogącej wyłonić m.in. Reprezentantkę Kobiet polskich do ‘ONZ Kobiety’, której jeszcze nie mamy. To drugi pomysł i drugie spostrzeżenie.

ONZ składa się ze 193 państw członkowskich. To bardzo dużo. Tyle samo spotyka się tam poglądów na temat praw i potrzeb kobiet. Ale nie powinno brakować wśród nich głosu Polek. Instytucja Przedstawicielek ONZ ds. Kobiet powołana została w 1947 r. Właśnie parę dni temu, w październiku, odbyło się Zgromadzenie Ogólne ONZ Kobiety w Nowym Jorku, w czasie którego wypowiadały się reprezentantki kobiet z różnych krajów.

Funkcja Reprezentantki Kobiet jest dość szczególna. Ponieważ każde państwo członkowskie ma możliwość wyznaczenia przedstawicielki ds. Praw kobiet, nie jest to jednak obowiązkiem. I tylko kilka z państw korzysta z tych uprawnień.

Reprezentantka zapraszana jest do wizyt w ONZ Kobiety, a także raz w roku do wygłoszenia przemówienia na Zgromadzeniu Ogólnym. Jej zadaniem jest również gromadzenie informacji i podejmowanie inicjatyw. Właśnie o takie przedstawicielstwo na forum światowym powinny ubiegać się nasze liderki z różnych środowisk i dyscyplin zawodowych, zaś komisja Polskiej Rady Kobiet powinna wyłonić co roku jedną kandydatkę. Dla porównania Holandia jest jedynym krajem, który począwszy od lat 50-tych, co roku wysyła swoją przedstawicielkę.

Od nas, Polek, zależy czy chcemy wzbogacać naszą wiedzę, doświadczenia, poglądy i łączyć we wspólnej walce; czerpać z różnorodności i różnicy kultur, perspektyw i problemów spotykających się na forum ONZ Kobiety. W mojej ocenie, różnorodność perspektyw i ich ilość sprawiają, że nabieramy mocy. Polskie aktywistki i działaczki mają własne, bogate doświadczenia, unikalną wiedzę i umiejętności. I naszym zadaniem mogłoby być przekazywanie przesłania polskich kobiet do głównego światowego nurtu 💪✊✌

W tym miejscu chciałabym podzielić się tymi pomysłami zapowiadając moje zaproszenie do wszystkich organizacji kobiecych, o różnych programowych profilach, wspierających kobiety i ich prawa, aby wspólnie podjęły tworzenie Polskiej Rady Kobiet ☀🌈🌼🌺🤗 To publiczne niejako zaproszenie poprę oczywiście bezpośrednimi listami ✍✍✍ Liczę jednak, że podzielicie się swoimi opiniami, pod tą publikacją, czy to dobra inicjatywa? I że ewentualnie pomożecie mi poniżej tworzyć wspólnie listę kobiecych organizacji, platform i podmiotów, które należałoby zaprosić do tworzenia Rady Kobiet 💛🧡💛

Publikacja ta być może jest przedwczesna (choć nigdy nie jest za wcześnie), ale chciałam Was zaprosić do wysłuchania imponującego przemówienia sprzed paru dni Clarice Gargard – holenderskiej Przedstawicielki ds. Kobiet w ONZ. Powiedziała między innymi: „We must change the system to work for all of us. Or none at all” 💪✊✌

#ZmieńSystem
#ZmieńmySystem
#RazemjesteśmySilne
#wSolidarnościMoc
#changethesystem

Pani Poseł Joanna Mucha o głosowaniu na Kobiety

„Cześć, witam Was serdecznie. Bardzo Wam dziękuję za inicjatywę ‘Głosuję na Kobietę’. To bardzo cenne i potrzebne. Dlaczego? Z dwóch powodów. Po pierwsze, w polskiej polityce, w polskim samorządzie cały czas brakuje tej kobiecej perspektywy. Naszej wiedzy. O tym, w jaki sposób wygląda edukacja, w jaki sposób wygląda opieka nad naszymi seniorami. W tych wszystkich obszarach, w których kobiety mają znacznie większą wiedzę i doświadczenie. I drugi powód: mamy takie same prawa, mamy takie same obowiązki. Powinniśmy z nich korzystać: kobiety i mężczyźni w taki sam sposób, bo to nasz wspólny kraj. Pozdrawiam Was bardzo mocno” – powiedziała Pani poseł #JoannaMucha.

Serdeczne Dziękujemy Pani poseł za zaufanie i za wsparcie 💛🧡💛

Prezydent Aleksandra Dulkiewicz o głosowaniu na Kobiety

„13 października decydują się losy naszej Ojczyzny, Polski. Po pierwsze: idźcie głosować. Po drugie: wybierajcie rozważnie. Po trzecie: szukajcie kobiet na listach – bo ‘Głosuj na Kobietę’ to akcja która promuje aktywność kobiet w życiu publicznym. Wspierajmy kobiety.” – powiedziała Pani Prezydent Gdańska #AleksandraDulkiewicz.

Serdeczne Podziękowania dla Pani Prezydent za zaufanie i za wsparcie 💛🧡💛